Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudowna Madonna z Niemczyna w otoczeniu anielskich parafianek

Arkadiusz Dembiński
Od ponad stu lat do cudownego obrazu w Niemczynie pielgrzymują wierni z całego regionu. Z góry, z malowideł na suficie świątyni spogląda na nich także Matka Boska z Dzieciątkiem w otoczeniu aniołów o twarzach... parafianek z Niemczyna.

Niemczyn. Wioska położona między Wągrowcem a Damasławkiem. W minionym tygodniu to do tej miejscowości przybyły tłumy pielgrzymów. Podobna sytuacja powtarza się co roku w połowie sierpnia. Przybywają osoby w różnym wieku. Przyjeżdżają samochodami, wielu decyduje się nawet na pieszą wędrówkę - pielgrzymkę. Powód? Wszyscy przybywają do Matki. 15 sierpnia obchodzimy święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, tego dnia w sanktuarium maryjnym w Niemczynie odbywa się odpust.
Odpust w Niemczynie

- Pielgrzymi do Niemczyna przybywają już od XIX wieku. Najliczniej właśnie w czasie odpustu. Jednak także w ciągu roku do sanktuarium przybywają wierni nawet z odległych miejsc w kraju - wyjaśnia ksiądz Bogdan Łybek, proboszcz parafii w Niemczynie, a zarazem proboszcz parafii w sąsiednim Kozielsku. - Gdy władze diecezji zdecydowały się na takie rozwiązanie, aby jeden kapłan zarządzał dwiema parafiami, początkowo zdarzały się osoby, która miały wątpliwości. Obawiały się, że nie będą angażował się tak samo w Niemczynie jak w Kozielsku. Tak jednak nie jest. Każdego dnia jest msza święta w jednej i w drugiej świątyni, normalnie odprawiane są msze. Sądzę, że parafianie już dawno przekonali się do mojej osoby. Sporo też udaje się zrobić wspólnymi siłami. Cały czas staramy się remontować sanktuarium w Niemczynie - wyjaśnia kapłan. W ostatnim czasie założono w świątyni ogrzewanie, a teren wokół kościoła wyłożono kostką brukową. - Kupiliśmy także nowe organy. Stare, smyczkowe wymagały regularnych, kosztownych konserwacji. Pozostały co prawda w świątyni, jednak uroczystości i msze swoją grą uświetniają aktualnie nowe - opowiada ks. Bogdan.

Niezmiennie do sanktuarium przybywają wierni z całego regionu, którzy wierzą, że Matka Boska z Niemczyna pomoże im w trudnej sytuacji, ześle łaski czy uzdrowi z ciężkiej choroby. W samej świątyni znajdują się wota składane przez tych, którzy wierzą, że w trudnej sytuacji pomogło im wstawiennictwo właśnie Matki Boskiej z Niemczyna. Także w starym opracowaniu sprzed kilkudziesięciu lat, spisanym jeszcze na maszynie do pisania, które znajduje się w archiwach parafialnych nie brakuje relacji dotyczących łask, jakie spadły na osoby za sprawą Matki Boskiej Niemczyńskiej. - Helena Wronikowska we wrześniu 1949 roku zachorowała na gruźlicę. Modliła się do Matki o uzdrowienie. Doznała tej łaski - czytamy jedną z relacji. - Zaraz po wojnie 9-letnie dziecko z parafii Zabiczyn (pisownia oryginalna) doznało poważnego oparzenia. Zabrano je do szpitala w Wągrowcu. Stan był beznadziejny - głosi inna historia. Jak z niej wynika, po odprawieniu mszy świętej w świątyni w Niemczynie stan dziecka nagle się poprawił. Malec zaczął wracać do zdrowia. W opracowaniu nie brakuje także innych opowieści. Wiele z nich, jak opowiada ks. Bogdan, nigdy jednak nie zostało spisanych. Z pożółkłych już kartek dowiadujemy się, że wiele historii było tylko „ogłaszanych z ambony”.

Początek parafii w Niemczynie sięga XVI wieku. Pierwotnie w miejscowości stał kościół drewniany. W 1888 roku spłonął. Z tym właśnie rokiem wiąże się legenda dotycząca świętego obrazu, a jak wyjaśnia proboszcz parafii, właściwie płaskorzeźby. We wrześniu 1888 roku drewniany kościół spłonął. Uratowany został jedynie cudowny obraz „ zawieszony na opalonych, zewnętrznych ścianach”. Wówczas to ówczesny proboszcz parafii w Kozielsku zarządził, aby przewieźć go do sąsiedniej miejscowości. Polecenie kapłana zostało wykonane. Obraz włożono na wóz ciągnięty przez konie... Ruszył w stronę Kozielska. W pewnym momencie konie „się pokładły. Odprowadzający Matkę Bożą myśleli, że konie zachorowały. Woźnica zszedł z wozu, ukląkł i wymówił słowa: - Boże! Wracamy, bo Matka Boża nie chce opuścić Niemczyna”. Tak też się stało. Obraz wrócił. W miejsce drewnianego kościoła wymurowano nowy murowany. Ten kilkukrotnie przechodził przebudowę. Zmieniało się między innymi pokrycie sufitu świątyni. Obecnie na drewnianej podbitce, w centralnej jej części widać malowidła na płytach. Pośrodku umieszczona jest Matka Boska z dzieciątkiem. Otaczają ją aniołowie.

- Co ciekawe, gdy przed kilkudziesięciu laty powstawało to malowidło, artysta, który je malował poprosił aby jako aniołowie pozowały mieszkanki Niemczyna. Tak się też stało. Anioły otaczające Madonnę mają twarze młodych dziewcząt mieszkających wówczas w wiosce. Niestety, aktualnie wszystkie już się wyprowadziły się z Niemczyna - wyjaśnia Ryszard Rozmarynowski, sołtys wsi. Aktualnie cudowny ołtarz Matki Boskiej znajduje się w ołtarzu bocznym. W głównym mamy przedstawienie Wniebowzięcia Maryi. - Z racji, że oryginalna płaskorzeźba jest bardzo ciężka, na uroczystości odpustowe przed świątynię wynoszona jest jej replika, specjalnie przygotowana na tę okazję - wyjaśnia proboszcz.

ZOBACZ FILM - Artur Nowak o egzorcyzmach w Polsce i swojej nowej książce "Kroniki opętanej"
Źródło:Dzień Dobry TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto