Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cytadela – nekropolia, o której pamiętają... hieny

tylko.jan
tylko.jan
Zapomniane, niegdyś piękne grobowce na Cytadeli niszczeją, z pomników polskich żołnierzy znikają napisy, a hieny cmentarne kradną co się da…

Dlaczego tak trudno dowiedzieć się czegokolwiek o grobach znajdujących się na poznańskiej Cytadeli? Próbę diagnozy stawia prof. Wiesław Olszewski w swojej opublikowanej dwa lata temu przez Wydawnictwo Naukowe UAM książce „Cmentarze na stokach poznańskiej Cytadeli”. Naukowiec pisze: „Stoki poznańskiej Cytadeli kryją szczątki tysięcy ofiar XIX- i XX-wiecznych konfliktów zbrojnych, spoczywających w obszarze jednej z piękniejszych w Polsce, acz mało znanej nekropolii. Pochowano tutaj około 5800 żołnierzy radzieckich, blisko 1500 polskich, przeszło 1300 francuskich, około pół tysiąca brytyjskich - w tym z różnych krajów Commonwealthu. Poprzez cmentarz parafialny św. Wojciecha, tradycja pochówków na tym miejscu ciągnie się od 175 lat. Pomimo to nekropolia, a właściwie - cmentarze na stokach nie doczekały się dotąd gruntownego opracowania. Nawet ich inwentaryzacja pozostawia wiele do życzenia, bo dostępne są jedynie pełne usterek stare maszynopisy.”

Dobrze, że ukazała się chociażby ta książka (w nakładzie 600 egzemplarzy), jednak możemy w niej przeczytać, że nie miałaby szansy na druk, gdyby nie pomoc sponsorów, ponieważ władze Poznania nie były w żaden sposób zainteresowane jej wydaniem…

Może ten brak zainteresowania historią Cytadeli przekłada się na brak zainteresowania stanem grobów tam się znajdujących? Na terenie dawnego cmentarza parafii Świętego Wojciecha trudno już zidentyfikować większość nagrobków – po ich stanie można przypuszczać, że to nie działalność wandali, a upływ czasu i brak jakiejkolwiek renowacji doprowadziły je do takiego stanu.

Podobnie z grobami żołnierzy na terenie cmentarza garnizonowego – kiedyś równe rzędy nagrobków kładą się niesymetrycznie, a nazwisk wyrytych kiedyś na granitowych płytach często nie można już nic odczytać…

Z cmentarza żołnierzy radzieckich kilka lat temu hieny cmentarne kradły mosiężne pięcioramienne gwiazdy. Teraz, jak wyrzut sumienia, pozostały dziury po ich mocowaniach – litościwie odwrócone do tyłu, na froncie wszędzie teraz znajduję się zarysy gwiazd wyrytych w płytach nagrobnych.

Dla cmentarnych złodziei nie ma znaczenia narodowość pochowanych na Cytadeli osób. Tak, jak zniknęły rosyjskie gwiazdy, tak samo znikają tabliczki z nazwiskami polskich lotników z ich kwatery. Jedna, której nie udało się ukraść, pozostała odgięta – tak jak zostawił ją złodziej.

Sprzątanie grobów organizowane przez Wiarę Lecha, czy grupy rekonstrukcji historycznych to ważne przedsięwzięcia. Jednak niedługo może okazać się, że nie będzie już czego sprzątać – bo to czego nie rozkradną cmentarne hieny, zniszczy czas.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto