Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas zawodowców: Trzeba odczarować wizerunek szkolnictwa zawodowego - debata Głosu Wielkopolskiego

Anna Jarmuż
"Mamy szacun dla zawodowców"
"Mamy szacun dla zawodowców" Grzegorz Dembiński
Podczas kolejnej debaty Głosu Wielkopolskiego w ramach akcji Czas zawodowców dziennikarze i zaproszeni goście wspólnie zastanawiali się, jak przyciągnąć uczniów do szkół zawodowych i techników.

„Mamy szacun dla zawodowców” – mówią władze miasta, pracodawcy i dyrektorzy poznańskich szkół. Mamy go także i my.

Przełamać tabu, edukować
Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski wskazuje na plusy, jakie daje młodemu człowiekowi zdobycie konkretnego fachu. – Dzięki temu ma dobry start życiowy. Łatwiej znajduje pracę, czym zyskuje szacunek. Droga ta nie zamyka też możliwość dalszego kształcenia – mówi. – To co robimy jest trudne. Trzeba odczarować wizerunek szkolnictwa zawodowego. Wiele lat temu przyprawiono mu niepochlebną opinie, jakoby to było gorsze szkolnictwo. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Nasze technika stoją bardzo wysoko w ogólnopolskich rankingach. Wielu absolwentów tych szkół odnosi sukcesy. Idzie na studia, prowadzi własną działalność gospodarczą.

Z wiceprezydentem zgadza się Wiesław Ratajczak, zastępca dyrektora Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej.

– Trzeba informować i edukować, a także pokazywać pozytywne przykłady. To działa na wyobraźnię. Dzięki dobrym wzorcom uczniowie patrzą nie tylko przez pryzmat codziennej pracy, ale też widzą, że dzięki własnemu uporowi i korzystaniu z różnych możliwości można odnosić sukces – zauważa Wiesław Ratajczak.

Zdaniem Wiesława Banasia, zastępcy dyrektora oświaty Urzędu Miasta, trzeba edukować nie tylko uczniów, ale też rodziców. – Każdemu rodzicowi trzecioklasisty przedstawiono prezentacje o szkolnictwie zawodowym. Tak było we wszystkich gimnazjach w Poznaniu. To nowy element, którego wcześniej nie było – mówi.

Młodym trzeba doradzić
Ważną rolę do spełnienia mają też doradcy zawodowi. Niestety, w większości gimnazjów brakuje takich specjalistów.

– Dziś rolę tę pełni psycholog lub pedagog zatrudniony na pół etatu – zwraca uwagę Jerzy Małecki, dyrektor Zespołu Szkół Łączności. – Jeśli przedstawiasz coś młodzieży, to musisz być w tym autentyczny. W gimnazjach powinni być wykwalifikowani doradcy. Powinni oni odkrywać też zawody niszowe, o których młodzież często nie wie.

– Trzeba walczyć ze stereotypami – dodaje Marcin Kępara, wicedyrektor ds. kształcenia zawodowego w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. – Część zawodowców, np. mechanik jest kojarzona z brudnym zajęciem. Nie do końca tak jest. Pokazanie prawdy to rola doradcy zawodowego. Powinien on być merytorycznie przygotowany do tego, by nie tylko doradzić uczniowi pod kątem predyspozycji, ale też wytłumaczyć z czym tak naprawdę zawód się wiąże.

Jak zauważa Arkadiusz Dratwa – dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych, wciąż za mało młodych ludzi wybiera szkoły zawodowe. – W tym roku do wszystkich szkół przyszło ok. 440 uczniów. Kiedyś 300 przyjmowała tylko moja szkoła – mówi dyrektor. Według niego zniechęcać może to, że po szkole zawodowej uczniowi trudno pójść wyżej.

Jerzy Małecki zwraca uwagę, że uczniowie mogą podnieść swoje kwalifikacje na tzw. KKZ-tach (Kwalifikacyjne Kursy Zawodowe). Są one jednak zbyt mało rozreklamowane. – Moglibyśmy też zwiększyć liczbę uczniów w naszych szkołach, gdyby była lepsza komunikacja podmiejska. Dojazd do naszych szkół z miejscowości spoza Poznania jest utrudniony – dodaje dyrektor ZSŁ.

– Paradoksalnie problemem może być też to, że jako Poznań i powiat mamy najniższe bezrobocie. Cieszymy się z tego, ale uczniowie nie mają mobilizacji, by wybierać sobie fach w kierunku, który daje pracę – stwierdza Wiesław Banaś.
Plany na przyszłość

Władze Poznania i dyrektorzy szkół są zadowoleni z efektu, jaki odniosła Arena Zawodów (targi szkół zawodowych, realizowane w ramach akcji „Szacun dla Zawodowców”). – Promujemy zawody, nie konkretne szkoły. współpracujemy ze sobą. To nasz sukces – mówi Jerzy Małecki. Mimo to miasto nie zamierza spoczywać na laurach.

– Deprecjonowano szkolnictwa zawodowego trwało wiele lat. Jego odbudowa będzie trwała długo – tłumaczy Mariusz Wiśniewski. –Nie można poprzestać na samej akcji „Czas Zawodowców”. Musimy wyjść z nowymi pomysłami – uważa wiceprezydent. Jednym z nich są konkursy poświęcone konkretnym zawodom kierowane dla gimnazjalistów. Akcja „Gimnazjalista z pasją” ruszy już na początku przyszłego roku. Do tego dochodzą szkolenie dla nauczycieli, rozwój doradztwa zawodowego, staże dla uczniów czy budowa pod Poznaniem centrum edukacji nowoczesnego budownictwa.

Potrzebne są zmiany
Jak tłumaczy Adam Szulc – poznański fryzjer i golibroda, ważne by młodzi ludzie nie bali się i nie wstydzili pójść do szkoły zawodowej. Podejście powinni zmienić także ich rodzice. Jednak to nie wszystko. Szkolnictwo zawodowe potrzebuje gruntownej reformy. To co mamy zupełnie nie przystaje do obecnych czasów.

– Zawody powinny być podzielone na specjalizacje, tak jak stało się ostatnio w przypadku mechanika samochodowego i motocyklowego – mówi Adam Szulc. – Weźmy na przykład fryzjera. Dziś ma on być omnibusem. Po szkole potrafi wszystko i nic. W czasie nauczania stawia się głównie na fryzjerstwo damskie. Nie ma praktycznie fryzjera męskiego – zauważa.

Jak wspomina poznański fryzjer i golibroda, zdarzało się, że proponował szkołom odwiedziny w swoim zakładzie.

– Słyszałem, że nie mają na to czasu. Nie mają takich godzin w programie nauczania – mówi Adam Szulc. Współcześnie uczniowie w szkole często uczą się rzeczy niepotrzebnych, a na te potrzebne brakuje im czasu.

Zobacz też: Debata „Głosu”: Nadchodzi czas zawodowców

Jeśli będzie już nowy programu nauczania i nowe specjalizację, potrzebne będą też nowe podręczniki. Zanim to się stanie Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno przeprowadzić konsultacje społeczne, w których wezmą udział: Izba Rzemieślnicza, szkoły, uczniowie, rodzice i mistrzowie zawodu.

– Mamy do czynienia z latami zaniedbań. Potrzebne są zmiany od góry do dołu, ale ministerstwo samo ich nie przeprowadzi. Musi to zrobić we współpracy z nami, fachowcami – ludźmi, którzy się na tym znają – tłumaczy Adam Szulc.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto