Czekali trzynaście lat...

W trakcie prezentacji aktorów ostatniego ligowego pojedynku na tor poleciały petardy i dziesiątki białych oraz niebieskich serpentyn. Zgodnie z przewidywaniami, leszczynianie zakończyli tegoroczny sezon ligowy pewną wygraną 55:35.

Inauguracyjny wyścig nie rozpoczął się jednak dla nich najlepiej, bo początkowo para Rafał Okoniewski - Jacek Rempała zajmowała dwie ostatnie pozycje. Na szczęście obaj uporali się szybko z Karolem Malechą, ale na doścignięcie Ryana Sullivana nie było już szans. Na remisowy rezultat zanosiło się także w drugiej gonitwie, ale prowadzący Andreas Jonsson upadł nieoczekiwanie na czwartym okrążeniu i miejscowi wygrali podwójnie. W chwilę później powiększyli przewagę do sześciu oczek i trener Andrzej Jurczyński natychmiast skorzystał z rezerwy taktycznej, ale nie przyniosła ona powodzenia. Wprawdzie Sullivan wygrał, ale zastępujący Malechę Jonsson nie stanowił dla dwójki gospodarzy większego zagrożenia.
W 7 gonitwie szkoleniowiec gości po raz wtóry dokonał zmiany taktycznej i tym razem manewr w pełni się powiódł. Dublet nie przyszedł jednak przyjezdnym łatwo, ponieważ Sullivan musiał się sporo napracować, aby wyprzedzić nieustępliwego Sebastiana Ułamka. Biało-niebiescy odpowiedzieli jednak zwycięstwami 4:2 w biegach 9 oraz 10 i znowu oddalili się na bezpieczny dystans. Opór Lwów osłabł dopiero po dwunastej odsłonie dnia, w której duet Sullivan - Rune Holta musiał uznać wyższość Leigha Adamsa.
Przed biegami nominowanymi Unia nadal dysponowała ośmiopunktową zaliczką i jej triumf stał się niemal pewny. Zanim jednak zawodnicy wyjechali do 13 gonitwy, na płycie stadionu miała miejsce miła uroczystość, ponieważ kontrakt z leszczyńskim klubem na przyszły rok podpisał Adams.
Tymczasem na finiszu zdecydowanie dominowali gospodarze, którzy trzykrotnie zanotowali podwójne zwycięstwa. W wyścigu najlepszych pomógł im jednak los, gdyż Sullivan na ostatnim łuku zanotował defekt motocykla. Wcześniej jednak stoczył piękną walkę z Ułamkiem, która była okrasą zawodów. Po ich zakończeniu nastał zaś czas wielkiej fety. Grupy kibiców przedostały się do parkingu i już za chwilę spłonęła zielona marynarka prezesa, a żużlowcy Unii pofrunęli wysoko w górę.

- Myślę, że jest co świętować. Już dawno Unia Leszno nie zdobyła medalu DMP. Ten srebrny krążek jest na pewno dla nas ogromnym sukcesem i stąd ta wielka radość. Widać, że kibice również są z tego wyniku zadowoleni - mówił Okoniewski. - Wywalczone w tym roku srebro jest na pewno dużym osiągnięciem dla naszego zespołu. Niewątpliwie będzie teraz w Lesznie duża feta i jako zawodnicy bardzo się z tego cieszymy. Jestem także zadowolony, że w końcówce sezonu zacząłem jeździć bardziej skutecznie - dodał Damian Baliński.

Apator Adriana - BGŻ Polonia 58:32

Apator: Rickardsson 12 (3,3,3,3,-), W. Jaguś 12 (2,3,1,3,3), Sawina 9 (2,3,1,-,3), Bajerski 7 (3,2,-,2,-), Miedziński 7 (1,0,2,3,2), Puszakowski 7 (1,2,0,3,1), Jaguś 4 (u,1,2,1).

BGŻ Polonia: Hampel 10 (2,1,0,3,2,2), Gapiński 8 (3,2,2,1,0), Miśkowiak 6 (1,0,1,1,3), Kościecha 5 (0,1,3,d,1), Szczepaniak 3 (0,1,2,0,w), Franków 0 (0,-,-,0,0), Klecha 0 (d), Miedziński 7 (1,0,2,3,2), Puszakowski 7 (1,2,0,3,1), Jaguś 4 (u,1,2,1).

Unia Leszno - Włókniarz Częstochowa 55:35

Unia: Okoniewski 7 (1,2,1,0,3), Rempała 8 (2,1,2,1,2), Baliński 11 (3,2,1,2,3), Adams 12 (2,1,3,3,3), Ułamek 12 (3,3,1,3,2), Kościuch ns, Kasprzak 5 (1,1,0,1,2)

Włókniarz: Sullivan 12(3,3,2,2,2,0), Malecha 0 (0,-,-,-,-), Jonsson 8 (u,0,2,3,3,-), Pietrzyk 2 (1,0,0,0,1), Holta 12 (2,3,3,2,1,1), Jurczyński 0 ( -,-,0,-,0), Pietraszko 1 (0,0,0,1,0)

Sędziował: Andrzej Terlecki ( Gdynia ), NCD 60, 1 w 3 biegu Sebastian Ułamek, Widzów: około 16 000