Kajakarze Posnanii wrócili z mistrzostw świata w USA z siedmioma medalami. Dwa najcenniejsze z nich, bo w kolorze złotym, zdobyli kanadyjkarze, Daniel Jędraszko i Paweł Baraszkiewicz.
Podopieczni Ireneusza Pracharczyka są najpoważniejszymi kandydatami do pierwszego triumfu w historii polskich kajaków na igrzyskach olimpijskich. Za rok podczas zawodów na torze w Atenach emocje sięgną zenitu. Zawodnicy Posnanii będą bowiem głównymi faworytami do zwycięstwa w wyścigu na 500 m.
Muszą pracować nad techniką
,,Z tytułami z mistrzostw świata już się oswoiliśmy. Nasze myśli wybiegają w przyszłość. To nie jest tak, że nie czujemy oddechu konkurencji na plecach. Wiemy, że wciąż musimy pracować nad techniką i innymi elementami’’ - tłumaczył podczas spotkania z dziennikarzami Baraszkiewicz. Jego kolega z osady też mówił o pewnych niedociągnięciach w rywalizacji z najlepszymi na świecie. ,,Nie płynęło nam się idealnie, a mimo to wygraliśmy. To chyba dobry prognostyk przed startem na igrzyskach’’ - podkreślił Jędraszko.
Bardziej niż o formę, mając na uwadze ubiegłoroczne doświadczenia (przewlekłe kontuzje), trzeba się obawiać o zdrowie naszych kanadyjkarzy. ,,Z tym jest wszystko w porządku. Na pewno będziemy mieli tak zaplanowane treningi i zawody, że nie będziemy się czuć ,,wypaleni’’. Oprócz świeżości nie zabraknie nam też motywacji, a presja może wpłynąć na nas tylko pozytywnie’’ - zapewniał Baraszkiewicz.
Decydują tysięczne sekundy
Więcej medali z toru olimpijskiego w Atlancie niż kanadyjkarze przywiozła Aneta Pastuszka, choć trzy brązowe krążki to nie to samo, co dwa złote. ,,We współczesnych kajakach wygrywa się rzutem na taśmę. O zwycięstwie lub porażce decydują nie setne, a tysięczne sekundy. Założenie, że zdobędzie się tytuł jest więc bardzo ryzykowne. Pocieszam się tym, że pływam coraz szybciej, o czym świadczą moje czasy na poszczególnych dystansach i wypowiedzi najgroźniejszych rywalek’’ - przyznała zawodniczka Posnanii, która została uznana w Plebiscycie ,,Gazety Poznańskiej’’ Najlepszym Sportowcem Wielkopolski w 2002 r.
Pastuszka w Atenach chce wystartować w jedynce i czwórce. Zanim jednak Węgierki i Niemki poczują przed nią respekt nasza najlepsza kajakarka będzie musiała wygrać rywalizację z koleżankami z kadry. ,,Największe moje rywalki w kraju to Elżbieta Urbańczyk, Dorota Kuczkowska i Joanna Skowroń. Mam nadzieję, że ich postawa zmobilizuje mnie do wytężonej pracy ’’ - dodała Pastuszka.
Srebro to plan maksimum
Jeden medal, ale za to srebrny, zdobyła w USA Aneta Białkowska, która płynęła w osadzie K4 na 500 m. Zawodniczka Posnanii miała szansę stanąć na podium po wyścigu na dystansie dwukrotnie dłuższym, ale jej osada, w zmienionym składzie, zajęła tylko piąte miejsce. ,,Trochę żal tej okazji, ale zmiany personalne można wytłumaczyć tym, że na 1000 m nie będziemy się ścigać w Atenach. Można było więc eksperymentować. Natomiast srebro na 500 m to był plan maksimum. Węgierek nie byłyśmy bowiem w stanie wyprzedzić’’ - powiedziała Białkowska.
Poznańska kajakarka w osadzie K4 ma najdłuższy staż i pewne miejsce już od sześciu lat. ,,Bardzo chciałabym dopłynąć do igrzysk. Czeka mnie najcięższy rok w karierze. Intensywne treningi będą zwłaszcza w styczniu i lutym, a wszystko rozstrzygnie się w kwietniu, gdy przeprowadzone zostaną eliminacje do kadry’’ - zauważyła srebrna medalistka z Atlanty.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?