Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czworo dzieci sylwestrową zabawę petardami zakończyło w poznańskim szpitalu

Justyna Dopierała
Justyna Dopierała
Co roku wiele dzieci doznaje poważnych obrażeń na skutek zabawa petardami.
Co roku wiele dzieci doznaje poważnych obrażeń na skutek zabawa petardami. zdjęcie ilustracyjne
Jak co roku nie dla wszystkich nowy rok rozpoczął się szczęśliwie. W szpitalu przy ul. Krysiewicza w Poznaniu przyjęto czworo dzieci, które doznały obrażeń na skutek odpalania petard w sylwestrową noc.

Dla chirurgów Szpitala Dziecięcego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu dyżur z 31 na 1 stycznia był pracowity. Urszula Łaszyńska, rzecznik prasowy placówki przyznaje, że stosunkowo niewiele wypadków było związanych z petardami.

- Wypadków było naprawdę dużo. Większość z nich nie dotyczyła jednak zabaw z petardami. Przywożono dzieci poparzone od piekarników, dzieci pokaleczone w wyniku przewrócenia lub nieszczęśliwego wypadku na trampolinie. Zdarzyły się jednak cztery wypadki z udziałem petard. Najmłodszy poszkodowany ma 6 lat. Dziecku wybuchła petarda w ręce. Doszło u niego do poparzenia i niestety częściowej amputacji palca - mówi Urszula Łaszyńska.

Czytaj także: Tragiczny pożar w Pile - nie żyje jedna osoba

Sprawdź też:

Pozostałe trzy przypadki także były związane z zabawą petardami.

- Dwoje poszkodowanych dzieci ma niegroźnie poparzone górne partie ciała, a jedno dziecko przywieziono z uszkodzoną łydką od petardy - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto