Przed rokiem było podobnie. Powodujący redukcję hałasu tłumik miał zostać zamontowany w każdym motocyklu podczas zawodów ligowych rozgrywanych we wszystkich krajach zrzeszonych w światowej i europejskiej federacji oraz w turniejach rangi finałów indywidualnych i drużynowych mistrzostw świata. Nowy tłumik, od początku, wzbudzał sprzeciw i ogromne emocje. Piętnastu finalistów cyklu Grand Prix złożyło pisemny protest przeciwko jego zastosowaniu. Był ostro sformułowany. Brzmiał jak ultimatum. Poskutkowało. Włodarze FIM zmienili decyzję.
Najszybsi żużlowcy świata mogli dokonać wyboru. Oczywiście wszyscy zastosowali starsze technicznie rozwiązanie. Podobnie było w zawodach rangi Drużynowego Pucharu Świata i w mistrzostwach naszej ekstra-ligi, najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach na świecie. Jednakże w rundach kwalifikacyjnych od Grand Prix i w mistrzostwach świata juniorów obowiązywał już nowy typ tłumika wyprodukowany przez cztery firmy – Akrapovic, Pro-drive, DEP i King. Ten ostatni już od wielu lat produkuje tłumiki na potrzeby światowego sportu żużlowego. Tymczasem czeska Jawa, po serii eksperymentów z nowym „ekologicznym” modelem, ostatecznie zrezygnowała z uruchomienia produkcji.
Czy żużlowcy znów będą zdesperowani i solidarni? Zgłoszą oficjalny protest, zagrożą bojkotem tegorocznego cyklu Grand Prix jeszcze przed jego kwietniową premierą na torze w Lesznie?
– Silnik motocykla żużlowego chłodzony jest tylko powietrzem – przypomina Krzysztof Cegielski, były reprezentant Polski, znany ekspert i telewizyjny komentator, który przed rokiem reprezentował najszybszych żużlowców świata w sporze z włodarzami FIM. – Aby silnik mógł pracować optymalnie, tłumik musi być całkowicie przelotowy. Tymczasem nowy model ma zasadnicza wadę – posiada zamknięte kanały wylotowe, czyniąc pracę silnika nie tylko nieefektywną .
Zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu – tłumaczy Krzysztof Cegielski. – Nie wyobrażam sobie bezpiecznego ścigania na torze o przyczepnej nawierzchni, a więc takiej, jaką preferuje się na stadionie imienia Alfreda Smoczyka, czy choćby w Zielonej Górze – wyjaśnia obrazowo „Cegła”.
Nie ma złudzeń, że nowy model każdego z czterech producentów jest wadliwą konstrukcją. Ośmiu finalistów cyklu Grand Prix 2011, wśród nich czterech reprezentantów Polski, podpisało się pod protestem. Rosjanin Emil Sajfutdinow zmienił jednak zdanie i wycofał się. Pozostałych sześciu nie udzieliło żadnej odpowiedzi Cegielskiemu na jego korespondencję.
Andrzej Witkowski, prezes Polskiego Związku Motorowego i jednocześnie wiceprezydent FIM twierdzi, że wszelkie uwagi dotyczące tłumików są wyłącznie... polskim problemem i uważa, że jeśli rodacy nie skorzystają z nowych rozwiązań, to GP rozpocznie się bez nich!
– To nie są nasze fanaberie. Apeluję do wszystkich o zdrowy rozsądek. Przy nowych tłumikach silnik gwałtownie traci moc na wirażach i zagraża naszemu
bezpieczeństwu – ripostuje Tomasza Gollob, mistrz świata.
Opinię kapitana biało-czerwonych całkowicie popiera Jarosław Hampel. Sęk w tym, że 10 grudnia minionego roku 15 finalistów cyklu GP 2011 podpisało zgłoszenia do tegorocznych mistrzostw świata, w którym wyraźnie sformułowana została zgoda na używanie nowych tłumików, redukujących hałas.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?