Czy Poznań jest przyjazny kobietom? Poznanianek to nie interesuje

Kamila Sapikowska z Grupy Adversaria zajmującej się sprawami kobiet, postanowiła sprawdzić, czy Poznań jest miastem przyjaznym kobietom. W tym celu zorganizowała debatę z paniami radnymi - Dominiką Król i Katarzyną Kretkowską. Niestety, jej nadzieje na to, że wydarzenie zgromadzi zainteresowane sprawą poznanianki, okazały się zgubne. Poza trzema uczestniczkami dyskusji na spotkanie przyszli tylko przedstawiciele poznańskich mediów. Mimo to debata doszła do skutku.

- To kobiety zajmują się domem, odbieraniem dzieci ze szkół. To właśnie my generujemy ruch lokalny w mieście – podkreśla rolę płci pięknej w społeczeństwie Sapikowska, zwracając uwagę, że ten wkład nie znajduje odzwierciedlenia w kształtowaniu budżetu miasta. 

Obie radne przyznawały jej rację.
– Inwestycje skierowane do mężczyzn, jak na przykład sport, łatwiej wprowadzić do budżetu niż sprawy społeczne, które wydają się domeną kobiet – wyjaśniała Katarzyna Kretkowska. – Dorzucanie kolejnych sum pieniędzy na budowę stadionu nie wzbudza u panów radnych protestów. Oszczędności szukają w oświacie i sprawach społecznych. Gdyby więcej pań sprawowało urząd radnej, nie pozwoliłyby na taką sytuację.

- Wydatki na inwestycje pozaszkolne skierowane są głównie do chłopców – dodawała Dominika Król. – Boisko Orlika nie zainteresuje dziewczynek. Projekt powinien zostać rozszerzony chociażby o boisko do siatkówki czy badmintona, aby skorzystały z niego wszystkie dzieci.

Sapikowska zwróciła również uwagę na brak miejsc w placówkach opiekuńczo-wychowawczych.
- Zgłosiliśmy poprawki odnośnie większej dostępności żłobków i przedszkoli. Mamy też nadzieję na stworzenie rodzinnych domów dziecka, ale nie wiadomo jak będzie z ich realizacją - mówiła z umiarkowanym entuzjazmem Kretkowska.

Na spotkaniu, podjęto również temat prostytucji i bezpieczeństwa kobiet w mieście.

Debata była jednym z punktów teogorocznych obchodów Dnia Kobiet. Przypomnijmy, że 8 marca na ul. Półwiejskiej odbyła się tradycyjna manifa - relacja w poniższym artykule:

Manifa w Poznaniu: Dość wyzysku kobiet! Łyżeczki, drewniane kwirlejki i inne narzędzia kuchenne zamiast transparentów trzymały uczestniczki Manify, które przyszły walczyć o prawa kobiet.

**

**