5 października 1981 roku zapisał się niezwykle ważnym wydarzeniem w historii poznańskiej komunikacji miejskiej. Wtedy do stolicy Wielkopolski trafiło 13 pierwszych Ikarusów, nazywanych cudownymi dziećmi węgierskiej motoryzacji. Zaraz po ich rozładowaniu z wagonów, pojechały prosto do zajezdni autobusowej przy ulicy Kaczej. Zajezdni, która została zbudowana specjalnie na ich przyjazd.
Czym Ikarusy zdobyły serca poznaniaków? Były ciche, w porównaniu do "ogórków". Dużo bardziej przestronne i wygodne. Mogły pomieścić znacznie więcej pasażerów niż Jelcze. Dzisiaj, kiedy po Poznaniu jeżdżą niskopodłogowe i klimatyzowane autobusy, w ówczesną "luksuso-wość" Ikarusów trudno uwierzyć. Co ciekawe, to właśnie z niską podłogą przegrały. Okazało się bowiem, że nie są już tak wygodne, jak kiedyś się wydawało .
Ikarusy woziły poznaniaków niemal przez trzy dekady. Ostatecznie zniknęły z ulic miasta w styczniu 2010 roku. Większość z nich trafiła na złom. Jednak trzy udało się uratować. Jeden z nich, po remoncie, wygląda dokładnie tak samo jak w dniu, kiedy po raz pierwszy wyruszył na linię.
I właśnie nimi będzie można się przejechać w najbliższą sobotę. Z okazji 30. rocznicy przyjazdu Ikarusów oraz uruchomienia zajezdni przy ulicy Kaczej, poznańskie MPK oraz miłośnicy pojazdów szynowych przygotowały atrakcje dla miłośników Ikarusów.
Autobusy zabiorą pasażerów na historyczną przejażdżkę połączoną ze zwiedzaniem zajezdni przy ulicy Kaczej, w najbliższą sobotę sprzed Dworca Głównego PKP (odjazdy o godzinach 10 i 12). Bilety, w cenie 3 i 4 zł będzie można kupić u konduktora, ubranego w tradycyjny mundur.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?