Internauta przedstawia się jako dziennikarz i członek stowarzyszenia o nazwie Prawo na Drodze. Filmował pracę strażników miejskich zajmujących się fotoradarem na os. Rzeczypospolitej. Kiedy funkcjonariusze zauważyli kamerę, poprosili go o odejście, tłumacząc, że utrudnia im wykonywanie czynności służbowych. Mężczyzna nie zamierzał jednak rezygnować, twierdząc, że ma prawo rejestrować ich pracę.
W tej sytuacji strażnicy postanowili wylegitymować kamerzystę, ale ten również na to się nie zgodził, twierdząc, że nie ma do tego podstaw. Reszta trwającego niemal 10 minut filmu to rejestracja kłótni, która zakończyła się wezwaniem policji.
Co było dalej, nie wiadomo, chociaż autor filmu zapewnił, że wkrótce zamieści film z dalszym ciągiem zdarzenia.
Oto film:
Czy internauta w sporze ze strażnikami miał rację? O to zapytaliśmy Wojciecha Ratmana, komendanta straży miejskiej w Poznaniu.
- Z mojej analizy wynika, że strażnicy przy tej interwencji zachowali się właściwie – zapewnia Ratman. – Funkcjonariusze w tej sytuacji przegrywali zdjęcia wykonane przez fotoradar na komputer. Na zdjęciach widać m.in. numery rejestracyjne pojazdów, których właściciele przekroczyli prędkość i do obowiązków straży miejskiej należy m.in. chronienie tych danych przed ich upublicznieniem. Jeśli chodzi o pretensje mężczyzny, który uważa, że straż miejska zachowała się wobec niego niewłaściwie, to przysługuje mu tak jak każdemu obywatelowi prawo do złożenia skargi. Do tej pory jednak taka skarga do mnie nie wpłynęła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
