Więcej zdjęć w serwisie Wiadomości24.pl
Ukraińskie trio Dakhabrakha pomieszało folklor swojego kraju z wieloma innymi elementami pokazując, że możliwe jest na tej bazie wyczarowanie zarówno uniwersalnych pieśni kontemplacyjnych, jak i klubowej muzyki tanecznej. Tego pierwszego pierwiastka było więcej, co dobrze wprowadziło widownię do następnego koncertu.
Zobacz także: W Poznaniu trwa Festiwal Ethno Port [ZDJĘCIA]
Najpierw jednak trzeba było przenieść się poza teren festiwalu, do sąsiadującego z nim kościoła pw. Wszystkich Świętych przy Grobli. Przeżyliśmy w nim jeden z najbardziej niezwykłych koncertów w historii festiwalu: śpiewający a cappella Korsykanie z grupy A Filetta wydobyli niezwykłe emocje z pieśni, których motywem przewodnim były myśli o znikomości człowieka i zagadce jego świadomości.
Najlepsza salsa, jaką słyszałem na żywo - takie zdanie po wielekroć powtarzało się pod sceną, podczas występu Kolumbijczyków z LA-33. Orkiestra zabrzmiała zwiewnie i miękko, nie masakrując bębenków popisami perkusistów, ale wtapiając słuchaczy w radosne brzmienia. Najzabawniejszy fragment - przerobiony na salsę temat z "Różowej Pantery".
Zobacz także: Ethno Port w Poznaniu. Przed nami ostatni dzień festiwalu [ZDJĘCIA]
Trzy kraje, trzy instrumenty strunowe, trzy języki - od próby ich połączenia wyszła idea zespołu Trio 3MA, który zobaczyliśmy na koniec wieczoru w namiocie. O ile dzień wcześniej finał dnia był dynamiczny, o tyle w sobotę namiot kołysał się delikatnymi dźwiękami z afrykańskiej krainy łagodności.
Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Ethno Port w Poznaniu
Nowa Gazownia już otwarta
Debiut lacrosse kobiet w Poznaniu
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?