Wczoraj wieczorem mnisi, oklaskiwani swego czasu przez publiczność Carnegie Hall, dali koncert śpiewu klasztornego. Wśród wykonawców był znany w świecie mistrz śpiewu klasztornego - Taishi. Dźwięk w buddyzmie ma ogromną moc, a muzyka tybetańska należy do najbardziej oryginalnych.
Tradycyjne instrumenty tybetańskie wykonywane są z ludzkich kości. Długie trąby z kości udowych, a bębny z ludzkich czaszek. Dla Tybetańczyków szkielet ludzki jest symbolem pomyślnej transformacji. Natomiast trąbki wykonane z muszli wykorzystywane są do oznajmiania przybycia Boga i budzenia klasztoru ze snu. Na instrumentach dętych gra się parami dzięki czemu powstaje dźwięk ciągły.
Klasztor Hardhong Khang-tsen Drepung, skąd przybyli mnisi, to jeden z trzech wielkich klasztorów tradycji Gelg-pa. Założono go w 1416 roku i od tego czasu wykształcił wielu znanych mistrzów. Co roku przybywa do niego po naukę około stu młodych mnichów z Tybetu. Aby ich utrzymać, konieczne są fundusze. Dlatego też przez cały czas pobytu w Polsce mnisi zbierają dobrowolne datki.
Dziś, o godzinie 20.30 z dawnej synagogi wyruszy procesja w kierunku mostu Jordana. Tam piasek, z którego utworzono mandalę, zostanie wsypany do Warty.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?