Niczego nowego nie wymyślili, za to publiczność kilkakrotnie uśmiała się do łez. Kandydaci potrafili zaproponować wspieranie młodych twórców przez... zapewnianie im miejsc do grania w cymbergaja, czy wymienić, jako swoich ulubionych artystów, piłkarzy Lecha! Ale po kolei.
Debatę w KontenerArt, którą prowadził dziennikarz "Głosu" Marcin Kostaszuk, podzielono na cztery części. W każdej z nich kandydaci musieli odpowiedzieć na jedno pytanie (za wyjątkiem ostatniej rundy z trzema pytaniami i krótszym czasem odpowiedzi).
- Poznań za późno zaczął się starać o ESK. Nie pomógł nam konflikt na linii Sławomir Hinc - Teatr Ósmego Dnia oraz komentarze Janusza Palikota. Urząd Miasta musi zabrać się za promocję kulturalnych wydarzeń Poznania, tak by miasto "know-how" zmienić na "know-what" - w tym Jacek Bachalski widział przyczynę odpadnięcia Poznania z walki o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. - Nasz wniosek był po prostu słabszy i nie zrzucałbym winy na zewnętrzne czynniki - odpowiedział Ryszard Grobelny.
Drugie pytanie tylko z pozoru było bardzo proste. Kandydaci na prezydenta mieli wskazać swojego ulubionego poznańskiego artystę i wybór uzasadnić. I tak Jacek Jaśkowiak wybrał aktorkę Danielę Popławską, Tadeusz Dziuba Agnieszkę Duczmal, Ryszard Grobelny Stefana Stuligrosza, a Grzegorz Ganowicz... wykręcił się od odpowiedzi, przywołując swoje wspomnienia, związane z poznańskimi teatrami.
Dużo wesołości wzbudziły za to typy Jacka Bachalskiego, który wskazał... kajakarkę Izabelę Dylewską i piłkarzy Lecha Poznań. - Kultura fizyczna to też kultura - bronił się kandydat SLD.
Jeszcze więcej śmiechu wywołała wśród licznie zgromadzonych w KontenerArt widzów odpowiedź Tadeusza Dziuby na pytanie o to, jak wspierać młodych twórców. - Ośrodkami kultury powinny zostać kluby osiedlowe i szkoły, gdzie młodzież mogłaby na przykład zakładać teatrzyki albo grać w cymbergaja - wypalił Dziuba. Z kolei Grzegorz Ganowicz stawia na twórczy dialog między Urzędem Miasta i artystami.
A gdzie "bezdomni" artyści mogliby znaleźć swoje miejsca prób, których ciągle jest za mało? Ryszard Grobelny wskazał na "grupę mniej atrakcyjnych powierzchni poza centrum", a Tadeusz Dziuba zapytałby samych artystów, gdzie chcieliby pracować.
Wszyscy kandydaci zgodzili się, że w Poznaniu brakuje sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia, większej niż Eskulap, ale mniejszej od Areny. - Świetnym pomysłem byłoby połączenie hali sportowej i muzycznej - przekonywał Jacek Jaśkowiak. Z kolei Jacek Bachalski przyszłość widzi w wybudowaniu - przy pomocy inwestora - centrum kulturalno-edukacyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?