Demonstrowali w obronie Tybetu

- Zebraliśmy się tutaj, ponieważ ten dzień jest dniem szczególnym, przede wszystkim dla Tybetańczyków, ale także dla ludzi, którzy wspierają Tybetańczyków w walce o odzyskanie niepodległości - mówili podczas demonstracji przed ratuszem jej organizatorzy.

W 1959 roku, podczas krwawo stłumionego przez chiński rząd powstania, zginęło 80 tysięcy osób, a duchowy przywódca Tybetu, Dalajlama, musiał wyemigrować. Szykany nie ustępują także obecnie. Aresztowane są osoby, które wznoszą okrzyki na wiecach, wieszają tybetańskie flagi, czy wyrażają swoje poglądy na blogu. Karana jest jakakolwiek forma ubiegania się o niepodległość.

W środę zainaugurowana została kampania "Tybetańscy Bohaterowie". Ci bohaterowie to 10 więźniów politycznych, skazanych za pokojowe wyrażanie poglądów lub za przekazywanie informacji na temat sytuacji w Tybecie. Ich portrety rozwieszono wokół fontanny Prozerpiny, a pod każdym z nich zapłonął znicz.
- Robimy to, aby o nich nie zapomnieć. Nasze wyobrażenie bohatera to osoba, która w jakiś szczególny sposób wpisała się w życie narodu. W Tybecie pojęcie bohatera jest inaczej rozumiane - wyjaśniali demonstrujący.

Kilkanaście zebranych na Starym Rynku osób miało ze sobą tybetańskie flagi i transparenty. W czasie demonstracji puszczano piosenki śpiewane przez kilka tybetańskich mniszek, które są więzione w największym i jednym z najgorszych chińskich więzień oraz zbierano podpisy pod petycją w sprawie uwolnienia szanowanego nauczyciela buddyjskiego i działacza społecznego - Tenzina Deleka Rinpocze.

Kolejna akcja już w piątek. O godz. 12 na Dworcu Głównym PKP zostanie zorganizowany specjalny happening, po nim w kinie Muza (o godz. 14) nastąpi otwarcie wystawy "Tybetańscy Bohaterowie". O godz. 14.15 wyświetlony zostanie film „Puchar Himalajów" w reż. Khyentse Norbu. A o godz. 16.00 odbędzie się dyskusja panelowa „Unia Europejska a Tybet" z udziałem m.in. europosła Filipa Kaczmarka.

Aby zobaczyć więcej zdjęć, kliknij w miniaturki pod artykułem.