Z okazji obchodzonego na całym świecie Międzynarodowego Dnia Deskorolki poznańscy miłośnicy skateboardingu spotkali się w niedzielę na ul. Półwiejskiej, by wspólnie pojeździć i potrenować w miejskich warunkach. Nie przygotowali z tej okazji żadnego festynu ani wielkiej fety, ponieważ… w Poznaniu nie ma czego fetować!
- Chcemy pokazać przechodniom, że deskorolkarze nie są marginesem społecznym, jak się to w Polsce uważa – tłumaczy Marcin Wieszaczewski, z poznańskiego Manualskateshop, organizator Emerica Wild In the Street, czyli dnia deskorolki.
Deskorolkarze zwracają uwagę na to, że w Poznaniu nie mają gdzie trenować. Przy projektowaniu parków i zagospodarowaniu terenów zieleni nie ma miejsca na rampy, skocznie, dlatego najczęściej można ich spotkać na placach i deptakach w mieście.
Czy problemy rozwiąże nowy skatepark, który niedługo ma zostać otwarty na Ratajach?
- Zdecydowanie nie! Zwłaszcza jeśli potwierdzą się informacje, że wstęp na teren skateparku ma być płatny – odpowiada Marcin Wieszaczewski. – Na deskorolkach jeżdżą najczęściej bardzo młodzi ludzie, dla których nawet złotówka do wydania to duży problem.
Poznańscy skateboradziści apelują do władz miasta: Więcej bezpłatnych, a także krytych skateparków!
By zobaczyć zdjęcia kliknij w miniaturkę w galerii poniżej.
Czytaj także: |
Skatepark na Ratajach gotowy! W Poznaniu powstał skatepark z prawdziwego zdarzenia. Inwestycja w Ośrodku Przywodnym Rataje to przykład udanej współpracy urzędników z przyszłymi użytkownikami obiektu. |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?