Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego na Folwarcznej nie pojedzie tramwaj?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
przystanek folwarczna, mieszkańcy folwarcznej
przystanek folwarczna, mieszkańcy folwarcznej archiwum/Zenon Kubiak
Zamiast tramwaju autobus – to propozycja miasta dla mieszkańców ul. Folwarcznej i os. Przemysława.

Mieszkańcy os. Przemysława od dłuższego czasu walczą o to, aby budowana właśnie linia tramwajowa na Franowo była dłuższa od zaplanowanej i miała przystanek na ul. Folwarcznej.

„Jest nas całkiem sporo, bo około 5 tysięcy! A mimo to pominięto nas, zapomniano, porzucono. Mimo że od zajezdni dzieli nad kilkaset metrów, odmówiono budowy przystanku. Mając za płotem wzorcową zajezdnię i tramwaje, nie będziemy mogli z tego dobrodziejstwa korzystać. Nie będziemy tym samym mogli wesprzeć budżetu ZTM i miasta, a bardzo chcemy” – piszą na założonej przez siebie stronie na Facebooku.

Protestujący mieszkańcy pojawili się nawet przed Urzędem Miasta podczas niedawnej manifestacji pracowników MPK, aby zademonstrować swoje postulaty. Sprawie „przystanku Folwarczna” poświęcono ostatnie posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej – radni pytali, czy rzeczywiście nie można uwzględnić oczekiwań mieszkańców przy realizowanej inwestycji.

- Mówi się o przystanku, ale powiedzmy sobie szczerze, tu nie chodzi o budowę przystanku, tylko całej nowej linii tramwajowej z pętlą – wyjaśniał Wojciech Tulibacki, prezes MPK. – Koszt samego torowiska to około 25 milionów złotych, a na dodatek na Folwarcznej nie ma na nie miejsca – trzeba by wykupić grunty od PKP, aby poszerzyć pas drogowy o dodatkowe 8 metrów.

Koszty gruntów trudno oszacować, bo nawet nie wiadomo, czy PKP w ogóle byłoby zainteresowane sprzedażą. Nawet i przy najbardziej optymistycznych założeniach zdaniem MPK oraz wiceprezydenta Poznania, Mirosława Kruszyńskiego, przedłużenie torowiska do Folwarcznej byłoby nieracjonalnie drogie.
- Budowa pętli jest opłacalna przy założeniu, że będzie z niej korzystać około 20 tysięcy osób – tłumaczył radnym Tulibacki. – Tymczasem w tym miejscu z tego tramwaju korzystaliby wyłącznie mieszkańcy tego osiedla. Jest ich około 5,5 czy 6 tysięcy, z czego tramwajem jeździłoby zapewne około 1800 osób. To bezsprzecznie nieopłacalne.

Jako alternatywę miasto proponuje skierowanie ul. Folwarczną linii autobusowych, które swój przystanek końcowy miałyby przy pętli na Franowie. Pod uwagę są brane linie, które na razie dowożą pasażerów do dworców na Ratajach i Śródce ze wschodniej części miasta np. ze Swarzędza, Krzesin, czy Szczepankowa.

- To dobry pomysł – uważa radny Andrzej Bielerzewski. – To rozwiąże problem mieszkańców Folwarcznej, którzy będą mogli podjechać do pętli na Franowie, a samo skrócenie tras linii autobusów też będzie korzystne, bo do tej pory te autobusy i tak musiały stać w korkach na ulicach Jana Pawła II czy Krzywoustego.

Aby jednak na ul. Folwarcznej mógł powstać nowy przystanek autobusowy niezbędna jest przebudowa tej ulicy, a to dopiero melodia przyszłości.
- W tej chwili analizujemy różne rozwiązania i trudno powiedzieć, kiedy ten remont mógłby się rozpocząć – mówi wiceprezydent Kruszyński.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto