Długa historia o miłości

Compagnie Thor to zespół z już dwudziestoletnią tradycją, założony w Brukseli przez tancerza i choreografa Thierry'ego Smitsa. To on jest autorem większości spektakli, także tego ostatniego, "To the ones I love".

W spektaklu bierze udział dziewięciu afrykańskich tancerzy i na ich ruchu zbudowana jest cała taneczna opowieść. Uwagi widza nie odwraca nic: ani scenografia, której praktycznie nie ma, ani kostiumy - wszyscy tancerze występują w jednakowych szarych spodniach, a jedynym barwnym elementem są wkładane przez nich od czasu do czasu koszulki we wszystkich kolorach tęczy.

Czy można, mając do dyspozycji dziewięciu tancerzy, w dodatku wyłącznie mężczyzn, monumentalną i nieco patetyczną muzykę Bacha oraz kolorowe koszulki jako scenografię - stworzyć spektakl o miłości? I to jeszcze miłości uniwersalnej i wszechogarniającej?

Okazuje się, że można. Brak scenografii i gra świateł sprawiła, że każdy gest i ruch tancerzy dostrzegało się z niezwykłą wyrazistością, a artyści potrafili to wykorzystać. Skomplikowany taniec dziewięciu ciał, efektowne kompozycje i pełne wdziękiem gesty rąk nadające kolejnym elementom choreografii ostateczny sztych mogły urzec miłośników tańca współczesnego.

Jednak chwilami spektakl stawał się mniej efektowny, a bardziej efekciarski - zwłaszcza w scenach grupowych dał się zauważyć brak precyzji i pewne niedokończenie figur i gestów, a to z kolei sprawiało, że całościowa kompozycja stawała się nieczytelna.

Był też zdecydowanie za długi: trwał ponad godzinę, a niewielu jest takich choreografów, którzy potrafią przez ten czas nie zmęczyć publiczności i uniknąć pewnej powtarzalności układów tanecznych. Zmiana koszulek to jednak za mało, by utrzymać napięcie i tempo spektaklu - oraz zainteresowanie widza.

Compagnie Thor "To the ones I love"

Choreografia:  Thierry Smits
Tańczą: Fabio Aragao, Rudi Cole, Daudet Grazai, Christian D. Guerematchi, Nestor Kouame, Alpha Sanneh, Dean Lee Sefton, Iquail Shaheed, André M. Zachery.