Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Poznania przyjechał cyrk Korona. Kilkadziesiąt osób protestowało pod okiem policji [ZDJĘCIA]

Mikołaj Woźniak
Do Poznania przyjechał cyrk Korona. Kilkadziesiąt osób protestowało pod okiem policji
Do Poznania przyjechał cyrk Korona. Kilkadziesiąt osób protestowało pod okiem policji Waldemar Wylegalski
Fundacja Viva po tym, jak okazało się, że na terenie Poznania wystąpi cyrk Korona zapowiedziała protesty. W sobotę przed pierwszym w ten weekend pokazem niemal 30 osób manifestowało w obronie cyrkowych zwierząt.

Protestujący zebrali się przed zlokalizowanym przy ul. Piłsudskiego namiotem już przed godz. 16. Również wtedy na miejscu pojawił się patrol policji wraz z technikiem kryminalistyki nagrywającym przebieg manifestacji.

– Nie dochodzi tu do łamania prawa, ale chcemy zadbać o bezpieczeństwo podczas zgromadzenia i obserwować jego przebieg – wytłumaczyli nam policjanci. Później przekazali odpowiednie instrukcje przedstawicielce protestujących.

A ci stosowali różne metody, by jak mówią, edukować osoby przychodzące do cyrku. Rozdawali więc ulotki, wykrzykiwali hasła i podnosili transparenty.

– Celem zgromadzenia jest powiedzenie o tym jak naprawdę wyglądają warunki życia zwierząt w cyrku. Chcemy edukować ludzi. Może następnym razem już się tu nie wybiorą – mówiła Weronika Andrzejewska z fundacji Viva, przewodnicząca zgromadzenia.

Dowodem na to jak traktowane są zwierzęta cyrkowe, mają być według niej dostępne w internecie materiały wideo. – Nieprawdą jest, że pochodzą one tylko spoza naszego kraju, mamy również dostęp do filmów pokazujących życie zwierząt także w polskich cyrkach, m. in. w Koronie – przekonywała W. Andrzejewska.

– To czego byśmy chcieli to stałej kontroli klatek, w których żyją zwierzęta. Jeśli wszystko byłoby zgodne z przepisami to nie widzę powodów, dla których w cyrku miałoby ich zabraknąć. Lubię cyrk ze zwierzętami, chcę je pokazać dzieciom. Gdyby ich tu nie było pewnie byśmy nie przyszli – komentowała Magdalena Król, która do cyrku przyszła z dziećmi. Dodała, że zwierzęta w domu również trzymane są w zamknięciu i nikt nie protestuje.

Mimo że przez większość czasu protest przebiegał w pokojowej, zdarzyły się także incydenty nieprzyjemne przede wszystkim dla najmłodszych bywalców cyrku. Okrzyki: „Dziewczynko nie idź tam, tam biją zwierzątka”, czy „Dzisiaj zwierzęta, jutro dzieci” wznoszone przez mężczyzn z chustami na twarzy, zamiast edukować straszyły najmłodszych. Jednak jak zaznacza W. Andrzejewska osób tych nie należy łączyć z fundacją Viva, która nie popiera tego typu form manifestacji.

– Tego typu protesty absolutnie nie wpłyną na ludzi chodzących do cyrku. Widząc te transparenty, wznoszone okrzyki i policję, czułam się zniesmaczona. Przychodzę tu z dzieckiem, które niekoniecznie musi na to patrzeć – stwierdziła pani Joanna, która do cyrku przyszła z synem Szymonem.

Reszta manifestacji przebiegła już spokojnie. Spektakl cyrkowy rozpoczął się o godz. 17 i wtedy też protestujący mieli zakończyć swoje działania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto