Do ślubu z Elvisem Presleyem

Impreza co roku cieszy się ogromnym powodzeniem, jednak takich tłumów pod Areną jeszcze nigdy nie było. Kolejki po bilety ustawiały się już przed otwarciem targów, a około południa w każdej z nich stało przynajmniej kilkadziesiąt osób...

- Wybraliśmy się na te targi, bo tu w jednym miejscu mamy wszystko: restauracje, limuzyny i stroje - wyliczają jednym tchem Marta i Marek z Kostrzyna, którzy biorą ślub w lipcu tego roku. - Na razie mamy tylko obrączki. Liczymy, że znajdziemy tu całą resztę.

A było w czym wybierać - wystawcy związani z branżą ślubną zajmowali nie tylko Arenę, ale dostawiony obok wielki pawilon. Przed halą można było oglądać luksusowe ślubne limuzyny od eleganckich lincolnów mieszczących 10 osób po dostojne londyńskie taksówki i warszawy ozdobione gustownymi dekoracjami z różyczek i stokrotek.

W samej hali natomiast można było podziwiać bogatą ofertę sukien ślubnych i ślubnych garniturów, dodatki wszelkiego rodzaju od butów i krawatów po stroiki, egrety i biżuterię, ofertę restauracji, pałaców i hoteli specjalizujących się w przyjęciach ślubnych, a także na oddzielnych stoiskach niebotycznie wysokie i ozdobne weselne torty, których można było nawet spróbować! Okazuje się, że w tym sezonie najmodniejsze są torty w angielskim stylu, czyli obłożone masą ticcino o smaku podobnym do marcepanu.

Oddzielnie prezentowali swoje prace i możliwości fotograficy i operatorzy kamer, zespoły muzyczne specjalizujące się w przyjęciach weselnych, a także wytwórcy zaproszeń ślubnych, etykiet i nalepek. Ba, nawet można było sobie zamówić przygotowanie specjalnej strony internetowej poświęconej ślubowi, na którą wszyscy przyjaciele i znajomi państwa młodych mogliby wejść, żeby dowiedzieć się, jak młodzi się poznali, zobaczyć ich zdjęcia z zaręczyn lub przeczytać, co chcą dostać w prezencie ślubnym.

Ogromny tłok panował na stoiskach wizażystek i salonów kosmetycznych przygotowujących ślubne makijaże, a także firm specjalizujących się w ślubnych dekoracjach wnętrz, stołów oraz bukietach ślubnych. A spragnieni mniej standardowej oprawy weselnego przyjęcia mogli wybrać pokaz fajerwerków, wizytę samego Elvisa Presleya z recitalem najbardziej znanych przebojów oraz show chippendales, czyli grupy FX Models, choć to ostatnie organizatorzy imprezy polecali raczej na wieczór panieński.

Największym zainteresowanie jednak cieszyły się oczywiście pokazy mody ślubnej, zwłaszcza, że można tam było zobaczyć wszystkich czołowych specjalistów tej branży w Poznaniu - swoją ofertę prezentowała projektantka Jolanta Duda - Koprowska, Salon Mody Warchalewska, salony Visual Chris, Gracja i Mariees de Paris.

A co jest najbardziej na topie w modzie ślubnej w tym roku? Panie powinny mieć kreację lekką, powiewną, najlepiej w kolorze ecru - czysta biel jest w zdecydowanym odwrocie. Bardzo dobrze widziane są aplikacje i delikatne hafty lub koronki, a jeśli błysk, to tylko iskra. Zamiast welonów styliści polecają lekkie toczki lub same woalki przypięte do włosów, egrety lub kapelusze. Bardzo modne są czarne elementy: aksamitne paski, czarne kwiaty zdobiące kreację lub haft w tym kolorze i czarne atłasowe pantofle do białej sukni.

Panowie powinni być przede wszystkim eleganccy: a to znaczy, że do ślubu wkładają już nie garnitur, ale surdut lub frak. W ubiegłym roku modne były tkaniny z połyskiem, w tym roku błysku jest nieco mniej - a jeśli już, jest on ograniczony do brokatowych kamizelek i krawatów. Niezbędny jest także... makijaż - eleganckiemu panu młodemu nos absolutnie nie może się świecić w tym najważniejszym dniu życia...