Dobra prezentacja

Na kongresie UEFA w Budapeszcie, Polska i Ukraina zaprezentowały się jako kandydaci do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.

- Poznań nie ma osobnego stoiska. Mają je wspólnie: Polska i Ukraina - mówi Maciej Frankiewicz, zastępca prezydenta Poznania. Na tym etapie wystarczą projekty i ilustracje.
W swoim stoisku Polacy i Ukraińcy położyli nacisk na potencjał gospodarczy i walory geograficzne dwóch krajów. Na wielkim wyświetlaczu prezentowano spoty promocyjne miast, w których odbywałyby się imprezy sportowe w razie uzyskania prawa do organizowania ME (Warszawa, Wrocław, Poz- nań, Kraków, Chorzów, Gdańsk oraz Kijów, Lwów, Odessa, Krym, Donieck i Dniepropietrowsk). Zachęcali również do skosztowania ukraińskiej wódki paprykowo-miodowej i dwóch rodzajów win. Z tej propozycji skorzystali szefowie FIFA i UEFA, Joseph Blatter i Lennart Johansson.
- Tej rundy na pewno nie przegralismy - cieszył się prezes PZPN, Michał Listkiewicz. Węgiersko-chorwackie stoisko przemawiało swoją interaktywnością i ludycznością. Włochy nie zachwyciły gości. Na ich stoisku poza prospektami był jeden komputer, który nie cieszył się zbytnim zainteresowaniem.
Paradoksalnie to, co wydaje się najsłabszą stroną kandydatury Polski i Ukrainy, może okazać się największym atutem. Władze UEFA mówią o potrzebie rozwoju krajów nie dysponujących nowoczesną infrastrukturą sportową i o ekspansji na nowych rynkach. Przyznanie imprezy Polsce i Ukrainie wymusiłoby rozwój inwestycji w tych krajach.
8 grudnia będzie wiadomo, gdzie odbędzie się Euro 2012.