Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom Tramwajarza - kino, dom emeryta czy pustostan?

Redakcja
dom tramwajarza
dom tramwajarza archiwum / Radek Rakowski
Choć od kilku miesięcy trwa przejmowanie przez Estradę Poznańską budynku Domu Tramwajarza, to nikt nie wie co się będzie tam znajdować!

Sytuacja budynku Domu Tramwajarza na Jeżycach była jednym z tematów poruszanych w czasie czwartkowej debaty zorganizowanej przez Sztab Antykryzysowy na Rzecz Poznańskiej Kultury. Wieczorem w galerii Arsenał zebrało się kilkadziesiąt osób, by dyskutować na temat przestrzeni dla poznańskiej kultury. Po raz pierwszy w historii miasta w otwartej dyskusji wzięli udział nie tylko twórcy i animatorzy kultury, ale także szefowie zainteresowanych firm oraz prezydent miasta Ryszard Grobelny i jego zastępca Sławomir Hinc.

Najwięcej emocji wzbudziła sprawa budynku Domu Tramwajarza, który od blisko roku, czyli od zamknięcia kina Amarant stoi pusty. Kiedy w zeszłym roku stało się jasne, że kino Malta będzie musiało opuścić zajmowane wtedy kościelne budynki na Śródce, pojawiła się nadzieja, że w miarę bezproblemowo przeniesie się na Jeżyce. Ponieważ właścicielem budynku jest Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych to nie można było zastosować niższego czynszu, dlatego pojawił się pomysł, by budynkiem zarządzała Estrada Poznańska, która nie musi stosować komercyjnych czynszów za wynajem powierzchni. Niestety, prawie od roku trwa przekazywanie budynku między dwiema miejskimi instytucjami! W tym czasie kino Malta przestało istnieć, a Dom Tramwajarza dalej stoi pusty.

- Miasto płaci rocznie 60 tysięcy złotych za utrzymanie pustego Domu Tramwajarza – informuje radna Katarzyna Kretkowska. – Tymczasem Rada Osiedla Jeżyce chce, aby w tym miejscu powstało miejsce kultury dla osób w różnym wieku.

Sytuacja jest tym dziwniejsza, że chociaż decyzja o przejęciu Domu Tramwajarza przez Estradę Poznańską zapadła prawie rok temu, to firma ta nie ma żadnej koncepcji, co się w budynku będzie działo!
- Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie podpisana umowa o przekazaniu Domu Tramwajarza – zapowiada Tomasz Karczewski, dyrektor Estrady Poznańskiej. – Naszym problemem jest to, żeby pogodzić działalność kinową z lokalnym domem kultury.

Bo o tym, że w budynku musi działać kino, Karczewski jest przekonany. Funkcja kina studyjnego nie wyklucza jednak innej działalności, ponieważ w budynku są dwie duże sale i kilka mniejszych pomieszczeń. Czy jednak takie kino tam powstanie? Wątpliwości ma Piotr Zakens, szef pobliskiego kina Rialto, który jako jeden z pierwszych lobbował na rzecz przedłużenia działalności kinowej w tym miejscu, ale było to rok temu. Od tego czasu wiele się zmieniło.

Przede wszystkim w sali nie ma już żadnego wyposażenia, a zgodnie z przepisami kina muszą przejść na projektory cyfrowe.
- Otwieranie tam teraz kina wiąże się z zainwestowaniem nie 200 tysięcy złotych, a 700-800 tysięcy – informuje Piotra Zakens. – W tej chwili tam jest sala, a nie kino.

W budżecie miasta na 2011 rok znalazło się 340 tys. zł z przeznaczeniem na utworzenie w Domu Tramwajarza lokalnego centrum kultury. Są to jednak pieniądze na adaptacje i prace remontowe, nie na utrzymanie takiego Dzielnicowego Domu Kultury. I takich pieniędzy w miejskiej kasie nie ma i nie będzie.

- Jeżeli Rada Osiedla Jeżyce uzna, że lepiej zamiast remontować drogi i chodniki utrzymać taki dom kultury, to uszanujemy taką decyzję – zapowiada Ryszard Grobelny. – Jednak patrząc na stan chodników na Jeżycach, nie bardzo w to wierzę.

W wyniku dyskusji jedno stało się pewne – przez opieszałość urzędników zmarnowano prawie rok. W tym czasie nie zajęto się nawet opracowaniem koncepcji działalności Domu Tramwajarza, nie mówiąc już o znalezieniu funduszy na jego działalność. A koszty takiego przedsięwzięcia są niemałe. Utrzymanie osiedlowego domu kultury kosztuje rocznie ponad 700 tysięcy złotych. Miasto takich pieniędzy nie ma.

Prezydent miasta zastrzega, że zależy mu na funkcjonowaniu w tym miejscu placówki kulturalnej, jednak nie chce, żeby miasto do takiej działalności dopłacało, a jeśli już, to bardzo niewiele. Możliwe są dotacje celowe na konkretne przedsięwzięcia kulturalne, natomiast nie ma mowy o utrzymywaniu budynku i zatrudnianiu pracowników.

Czy Estrada Poznańska poradzi sobie z takim zadaniem? Należy w to wątpić, skoro nie ma żadnego pomysłu na działalność, jaka w Domu Tramwajarza mogłaby być prowadzona. I bez względu na to, czy będzie to kino, czy też miejsce spotkań dla emerytów i ludzi starszych, jak chce tego Rada Osiedla Jeżyce, potrzebny jest dobry biznesplan i osoba koordynująca takie przedsięwzięcie. A Estrada nie ma ani jednego, ani drugiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto