Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dove Cameron (Mal z Następców):"Uważam, że Polacy są słodcy, mili i szczęśliwi" [Rozmowa NaM, WIDEO]

Sonia Tulczyńska, Szymon Starnawski, Damian Dragański
Dove Cameron (Mal z Następców):"Uważam, że Polacy są słodcy, mili i szczęśliwi" [Rozmowa Nam, WIDEO]
Dove Cameron (Mal z Następców):"Uważam, że Polacy są słodcy, mili i szczęśliwi" [Rozmowa Nam, WIDEO] Szymon Starnawski
Z główną bohaterką filmy "Następcy", Dove Cameron, która wcieliła się w rolę Mal - córkę Czarownicy, rozmawialiśmy o przygotowaniach do roli, a także o tym, co w Polsce i Warszawie spodobało jej się najbardziej. Sprawdźcie, co powiedziała nam gwiazda filmu Disney Channel!

Mal: A co gdybym ci odpowiedziała teraz po Polsku. Co byś zrobiła?
Sonia: No na pewno byłabym zaskoczna! Ale widze, że masz polski akcent na spódnicy…
Tak to specjalnie dla was!

Świetny wybór. Więc opowiedz mi, jakie było twoje pierwsze wrażenie, kiedy zobaczyłaś Polskę i Warszawę?
Tutaj jest pięknie! Kocham podróżować i zawsze, podczas moich wyjazdów, staram się dostrzec różnice pomiędzy krajami w których jestem. Każde miejsce jest inne a Polska jest zupełnie wyjątkowa! Jest unikatowa. Jest jedyna w swoim rodzaju. I kocham to! Uwielbiam polską pogodę, architekturę – przynajmniej taką, którą mogę dostrzec z okien mojego pokoju hotelowego.

Najbardziej w Polsce jednak uwielbiam ludzi. Tak, jak można powiedzieć, że „ludzie w tym kraju są skąpi, a w tamtym kraju ludzie są nieżyczliwi” to w Polsce ludzie są – słodcy. Uważam, że Polacy są słodcy, mili i szczęśliwi. I to też czyni mnie szczęśliwą.

Jaka była najtrudniejsza scena dla ciebie do zagrania w Następcach?
Myślę, że najtrudniejsza scena była zarazem najśmieszniejszą. To był koniec filmu. Scena ostatecznej rozgrywki między matką a córką, gdzie Mal konfrontuje się z matką i rozlicza ze wszelkich szkód, które wyrządziła jej przez całe życie. Pada tam bardzo mało słów, ale jest tam dużo podtekstu. To było dla mnie najtrudniejsze, bo wymagało to wejścia w emocje nie tylko jako aktor, ale i człowiek, trzeba to poczuć, to było dla mnie najtrudniejsze ale jednocześnie sprawiło mi największą frajdę.

Jakie to było dla ciebie uczucie wcielić się w dziewczynę perfekcyjnego chłopaka?
Podoba mi się to, że Mal i Ben nie do końca byli parą i stali się nią dopiero na końcu. To bardzo śmieszne oglądać dwójkę ludzi, którzy prawie ze sobą są. Podoba mi się też to, że Mal opierała się byciu w związku… do samego końca, gdzie nie powiedziała nigdy, że Ben jest jej chłopakiem. Nie było tak nigdy wielkiego zaangażowania. Ale nie chcę więcej wyjawiać, nie chce zrobić tzw. spoilera.
Cieszy mnie to jako dziewczynę, która uważa, że nie trzeba być w związku aby być szczęśliwym. Zakochanie Mal pokazało jej buntowniczą stronę, ponieważ nie wolno jej było kochać przez całe życie, dlatego stwierdziła, że zrobi to dla siebie. Wg mnie pokazała tym swoją niezależność, a nie zależność. Nie spotykała się z Benem, bo był idealny. Spotykała się z nim, bo był dziarski, a nie taki jakiego udawał, a ona to widziała.

Masz jakieś rady dla dzieci, które dopiero zobaczą Następców?
Zwróćcie uwagę, na rzeczy, z które was dotyczą, w filmie jest naprawdę wiele dobrych przesłań. Wybierzcie te, które najbardziej do was przemawiają, a nie próbujcie doszukiwać się jakiegoś ogólnego przesłania filmu. Znajdźcie coś z czymś się utożsamiacie. Postępujcie zgodnie z rzeczami, które odnoszą się do was. Znajdujcie rzeczy, które są wspólne z wami i starajcie się do nich odnosić i nimi podążać. Miejcie oczy otwarte na rzeczy, które odnoszą się do was.

…A dla dziewczyn, które chcą być jak ty?
Zróbcie to! Jeśli chcecie być jak Mal to ją naśladujcie. To świetny wzór, mimo tego, że z pozoru jest złym charakterem. Jest wystarczająco dojrzała i odważna aby zdać sobie sprawę z tego co ją ukształtowało - jej przeszłość, matka czy miejsce gdzie się wychowała. Powinniście sami sobie odpowiedzieć na pytanie co nie jest dla was ok, kim nie chcecie być, a co wam się podoba. Mal właśnie tak zrobiła i stała się osobą, która według jej uznania była prawdziwa i dobra. Jej postać można zinterpretować na wiele sposobów i zachęcam was do włączenia wyobraźni, bo Mal i jej historią niosą ze sobą naprawdę pozytywne przesłanie.
Róbcie to!
I nie do końca myślę też, że dziewczyny chcą naśladować mnie, ale Mal. I powinny. To świetny wzór. Jest bardzo mądra, dojrzała i odważna. Potrafi rozpoznać zagrożenia, które są wokół niej.

Jak przygotowywałaś się do odgrywania tej postaci?
W przeciwieństwie do wielu aktorów – nie czytałam książek, nie rozmawiałam z ludźmi i nie analizowałam tej postaci. Kiedy wcielam się w rolę, nie udaję nikogo, a wczuwam się w postać.
Kiedy przygotowuję się, do jakiejkolwiek roli, staram się odnaleźć takie momenty w moim życiu, w których czułam się w taki sposób, jak postać którą odgrywam. I po prostu używam tych uczuć podczas gry.
Kiedy przygotowywałam się do postaci Mal wiedziałam, że jest bardzo dramatyczna i posiada w sobie mnóstwo emocji. Niektóre z nich były najwspanialszymi, jakie przydarzyły jej się w życiu a inne – najstraszniejszymi, jakie można sobie tylko wyobrazić. Odgrywając ją musiałam być bardzo otwarta, bezbronna i całkowicie obecna w tej chwili, kiedy ją odtwarzałam. Dla Mal wszystko działo się w jednym momencie i była kompletnie zdezorientowana zaistniałą sytuacją. W taki sposób doświadczam filmu i pracy.

Źródło: Naszemiasto.pl

Jakie jest twoje marzenie zawodowe?
Hmmm… chciałabym mieć trochę więcej czasu dla siebie! Chciałabym też pisać trochę więcej piosenek dla mojego zespołu (nowy singiel wychodzi w październiku), częściej piec…, wspinać się po górach, podróżować, śpiewać. A jeśli chodzi o moją karierę to pragnę zagrać w większej ilości filmów! Chciałabym zagrać w większej ilości części „Następców”… na przykład w jedenastu kolejnych częściach (śmiech). Chciałabym pojechać w trasę z moim zespołem.

To brzmi bardzo spontanicznie!
Nigdy nie tworzę planu. Żyję po w teraźniejszości i patrzę na to, co dzieje się tu i teraz. Planuję czas ewentualnie do końca tego tygodnia.

A gdybyś mogła zagrać kogoś znanego, to w czyją rolę chciałabyś się wcielić?
Jeśli faktycznie miałabym odpowiedzieć to właśnie wybrano osobę na to miejsce, i jestem tym strasznie zdenerwowana, ale marzę o tym, by zagrać Lucille Ball. To „geniusz komedii”. Chciałabym zagrać ją w jej życiu młodzieńczym.

Jestem ciekawa, jak to jest "być sławną"...
Czasami to może być straszne. Miałam taką sytuację ostatnio, kiedy dwóch starszych mężczyzn podążało za mną w sklepie aż do samego samochodu i prosili mnie o zdjęcia… To może być przerażające, szczególnie wtedy, kiedy wychodzę gdzieś sama. Bo jestem bardzo mała i drobna! (śmiech) A przecież nigdy nie wiadomo, z kim ma się do czynienia…
Wspaniałe jest jednak to radosne uczucie. Intensywne. Od ludzi z całego świata. Posiadam mnóstwo fanów, którzy naprawdę zmienili mnie.

A teraz chciałabym się zapytać o twój styl… Co lubisz najbardziej nosić? W filmie i na co dzień.
W filmie uwielbiałam skórzaną kurtkę Mal. Ona była skrojona idealnie na miarę. Dokładnie co do mojej figury. Choreograf mierzył każdy centymetr mojego ciała – nadgarstek, szyję, ramię. Dzięki temu kurtka była dopasowana niczym rękawiczka. I to było bardzo wygodne a także czułam się fantastycznie. Podobał mi się też bardzo strój podczas sceny koronacji. Kocham lawendowy kolor i czuję się w nim bardzo dziewczęco… A chciałabym być „twardą kobietą”... Ale też nią jestem! Można być zarówno delikatnym i posiadać pazur dziewczyny! Ech... Kocham romantyczne sukienki księżniczek.
W normalnym życiu możecie spotkać mnie w jeansach, tenisówkach i T-shircie. W kucyku i bez makijażu. Noszę jedną parę spodni przez trzy lata… cztery… pięć? Ojej! To żenujące.
Jeśli chodzi o mój styl na czerwonym dywanie to lubię dziewczęce kreacje. Styl vintage, ze słodkimi elementami, kobiecy, eteryczny, romantyczny…

Zobacz też:"Następcy": Sofia Carson i Booboo Stewart o nagrywaniu filmu [Rozmowa, wideo naszemiasto.pl]

Bycie aktorką oznacza podróżowanie. Jak to znosisz?
Rodzina podróżuje ze mną! Moja mama siedzi tutaj za kamerą, mój chłopak też czasami ze mną wyjeżdża – ostatnio był ze mną na „dniu dla dziennikarzy” w Nowym Jorku. Chciałabym jeszcze mieć ze sobą siostrę. Oczywiście, tęsknią za mną moi znajomi. Nawet jeśli wyjeżdżam gdzieś na miesiąc, oni chcą organizować mi pożegnalną imprezę! (śmiech) Ale to taka praca...

Wróćmy do Następców. Wolisz mieszkać na Wyspie Potępionych czy w Auradonie?
Chciałabym powiedzieć, że w Auradonie, ale tam jest tak nudno… Myślę, że tam się nic nie dzieję i szybko bym się wkurzała, że nie ma tam żadnych kolorów! Żadnych ciekawych wydarzeń! Myślę, że ludzie na tej wyspie nie należą do bardzo szczęśliwych, bo wszystko jest u nich perfekcyjne. Wolałabym żyć na Wyspie Potępionych – może nie byłabym jak Mal, ale tam na pewno byłoby więcej zabawy.

Trzy rzeczy, których potrzebowałaś, by grać w tym filmie.
Cierpliwość, bo w tym filmie każdy miał mnóstwo pracy. Kawa. Wsparcie rodziny i chłopaka, bo były momenty w których byłam skrajnie wyczerpana. To były trzy trudne miesiące dla mojego związku i potrafiłam dzwonić do mojego chłopaka prosząc o chociaż jedno ciepłe słowo. Dla bliskich na pewno był to trudny czas i oni w takich chwilach są szczególnie potrzebni.
Gdybyś mogła coś zmienić, gdybyś miała możliwość zagrania jeszcze raz w tym filmie…

To był najwspanialszy czas dotąd w moim życiu z tymi ludźmi. Była bardzo zawstydzająca sytuacja związana z Booboo i limuzyną, ale nie zdradzę jej wam! Faktycznie, to była najśmieszniejsza scena filmu. (śmiech) Po tym doświadczeniu niektóre z tych osób, z którymi pracowałam przy filmie są dla mnie niemalże jak członkowie rodziny.

A co ze studiami i nauką?
(śmiech) Myślę nad tym. Z pewnością chciałabym studiować coś związanego z moją ścieżką zawodową. Myślę, że mogły by to być . Kocham świat i podróże i poznawanie różnych kultur. Doświadczanie rzeczy nowych i interesujących. Mogłabym też studiować kierunek związany z biznesem.

Mal i Evie na ekranie to przyjaciółki. Czy wasza przyjaźń istnieje także poza ekranem?
Kocham Sofię bardzo. I to dla mnie bardzo emocjonalne mówić o ekipie z planu. (płacz) Sofia jest osobą, która bardzo ciężko pracuje. Ona ma ogromne serce i potrafi się opiekować i wspierać innych.

Przepraszam za to pytanie.
Nie ma sprawy. To płacz ze szczęścia. Sofia jest po prostu cudownym człowiekiem, ale każda osoba z którą pracowałam przy tym filmie jest. Płakałabym zarówno mówiąc o Booboo. Ale faktycznie Sofia jest dla mnie jak siostra. Rozumiemy się jak dziewczyny. To bardzo utalentowana osoba i na pewno zajdzie daleko. I w roli Evie nikt nie wypadłby tak dobrze, jak zrobiła to ona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto