Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drażnił kijem tygrysa w poznańskim zoo. Trafi za to do więzienia

Norbert Kowalski
Bartosz B. był oskarżony o to, że 1 mają 2016 roku wdarł się na teren wybiegu dla tygrysów i drażnił jednego z nich dźgając go kijem
Bartosz B. był oskarżony o to, że 1 mają 2016 roku wdarł się na teren wybiegu dla tygrysów i drażnił jednego z nich dźgając go kijem Janusz Romaniszyn
Sąd uznał, że Bartosz B. popełnił przestępstwo strasząc i drażniąc tygrysa kijem. W czwartek mężczyzna został skazany na miesiąc więzienia.

Przypomnijmy, że Bartosz B. był oskarżony o to, że 1 mają 2016 roku wdarł się na teren wybiegu dla tygrysów i drażnił jednego z nich dźgając go kijem. Mężczyzna od początku nie przyznawał się do winy argumentując, że co najwyżej przesuwał kijem po ogrodzeniu za którym znajdował się tygrys. To jednak nie przekonało sądu, który uznał, że doszło do znęcania się nad zwierzęciem.

- Sąd uznał, że Bartosz B. wszedł na teren zabroniony i kijem o długości 2,5 metra kłuł tygrysa syberyjskiego, który odpoczywał przy ogrodzeniu. Zdaniem sądu w ten sposób znęcał się nad tygrysem - uzasadniał wyrok sędzia Przemysław Wita.

O SPRAWIE PISALIŚMY TUTAJ: Proces za znęcanie się nad tygrysem z poznańskiego Zoo [ZDJĘCIA]

Sędzia zwracał również uwagę, że zgodnie z prawem, znęcanie się nad zwierzęciem to m.in. złośliwe straszenie lub drażnienie. - W ten sposób oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa - mówił sędzia Wita.

I dodawał: - Na to wskazują przede wszystkim zeznania naocznych świadków, którzy widzieli, co oskarżony robił z kijem. Ich zeznania się potwierdzają, są spójne i logiczne. Nie można też mówić, by były wyolbrzymione tylko dlatego, bo świadkowie są miłośnikami zwierząt.

Czytaj więcej na następnej stronie

Wymierzając karę miesiąca bezwzględnego pozbawienia wolności sąd wziął pod uwagę fakt, że w przeszłości Bartosz B. był już czterokrotnie karany a obecnie odbywa karę pozbawienia wolności za jeden z wyroków.

- Łagodzący był jednak fakt, że działanie oskarżonego nie było szczególnie drastyczne. Są bardziej drastyczne firmy znęcania się nad zwierzętami. Ponadto gdyby tygrys odczuwam duży ból w tej sytuacji, odsunąłby się od ogrodzenia lub mógłby nawet zareagować bardziej agresywnie. A tymczasem on się tym nie przejął - uzasadniał sędzia Przemysław Wita.

Na ogłoszeniu wyroku zabrakło przedstawicieli prokuratury oraz poznańskiego zoo, które występowali w procesie jako oskarżyciel posiłkowy. Obecny był za to obrońca Bartosza B., który nie zgadza się z wyrokiem sądu.

- Złożymy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, a po uzgodnieniach z moim klientem prawdopodobnie złożymy odwołanie - mówił po wyroku mecenas Bartek Torz, obrońca Bartosza B.

I dodawał: - W naszym przekonaniu wyrok jest niekorzystny a mój klient nie popełnił przestępstwa. Sąd dokonał też błędnych ustaleń faktycznych. Prawidłowa ocena materiału dowodowego nie pozwoliłaby na stwierdzenie, że oskarżony znęcał się nad zwierzęciem.

ZOBACZ WIDEO Z POPRZEDNIEJ ROZPRAWY:
Sąd odroczył proces ws. dręczenia tygrysa w poznańskim zoo. Powodem nieczytelny protokół

Źródło: Fakty TVN

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto