Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drivealone - "Lifewrecker". Wielki powrót poznańskiego mistrza depresji [RECENZJA PŁYTY]

Kamil Babacz
Drivealone - "Lifewrecker", wyd. Draw, 2015
Drivealone - "Lifewrecker", wyd. Draw, 2015 Draw
Prawie siedem lat minęło odkąd Piotr Maciejewski (Drivealone) wydał swój ostatni materiał. Na szczęście przez ten czas nie utracił talentu do pisania bardzo prywatnych piosenek i ozdabiania ich unikatowymi, kunsztownymi aranżacjami.

Poznaniacy mają w swoim mieście jednego z najlepszych aktualnie tworzących songwriterów i prawdopodobnie niewielu z nich o tym wie. Nazywa się Piotr Maciejewski. Był jednym z założycieli Much. Po wydaniu drugiego albumu Piotr odszedł z zespołu. Pierwsze solowe nagrania pod nazwą Drivealone wydał już w 2005 roku. Trochę szumu w internecie zrobiła jego EP-ka „The Letitout EP” z 2007 roku i wydany dwa lata później debiutancki album „Thirty Heart Attacks a Day”. Teraz wrócił z płytą, o której znów mówi się o wiele mniej, niż na to zasługuje.

Nie jest mi łatwo streścić w kilku słowach, na czym polega błyskawicznie rozpoznawalny styl Piotra, choć to jemu przypisuję przebojowe i świeże brzmienie wczesnych Much. Drivealone to z kolei projekt na tyle w swojej intymności nieuchwytny, że wyłuszczenie, co świadczy o jego wyjątkowości, jest za każdym razem wyzwaniem. „Lifewrecker”, album na którym treść pięknie splata się z formą, to właściwie cały stworzony przez autora świat, którego odszyfrowywanie wymaga sporo czasu i uwagi.

To bardzo prywatne piosenki, dotykające takich tematów jak alienacja, monotonia, depresja, czy poszukiwania spokoju ducha, odnoszące skutki odwrotne do zamierzonych. Utrzymane są w folkowo-akustycznej konwencji, inspirowanej trochę Sufjanem Stevensem i Markiem Kozelekiem. Daleko im do miałkiej singer-songwriterskiej średniej. Przede wszystkim, mimo przygnębiającego nastroju, Piotr stworzył kompozycje, które mają swój cel, dokądś prowadzą i bywają po prostu chwytliwe. Refren „Far Too Far” czy zwrotki „Faintest Trail” przewrotnie, w całej ich antyprzebojowej otoczce, wyposażone są w zapadające w pamięć melodie. Cieszy mnie to jako miłośnika piosenkowej formy, nawet jeśli nie ma na „Lifewrecker” takich hitów jak „The First Collapse” z EP-ki Drivealone z 2007 roku. Piotr potrafi znaleźć uzasadnienie nawet dla grania czterech akordów w kółko („Collision Curse”), kiedy podporządkowuje formę treści. Ma rzadki dar tworzenia rzeczy niebanalnie prostych.

Zarazem to jednak bardzo wyrafinowane produkcje – tych, którzy wiedzą o ambientowych i noise’owych zamiłowaniach Maciejewskiego, na pewno to nie dziwi. O klasie Piotra jako producenta świadczy to, że kombinuje, chociaż wcale nie musi, ale też unika efekciarstwa. Kiedy w „Departed” buduje warstwę rytmiczną z odgłosu zamykanych drzwi, w „I Left My Balls in a Ballroom” wplata dźwięki dzieci bawiących się na karuzeli, a w „Far Too Far” symuluje mechaniczny beat za pomocą bliżej nieokreślonego obiektu, to po to, by budować dźwiękową scenografię. To, co dzieje się na jej tle, jest na tyle wciągające, że można te zabiegi zupełnie przeoczyć. Jeśli miałbym doszukiwać się na tej płycie przejawów niedawnych prób Maciejewskiego w komponowaniu muzyki do spektakli teatralnych, to właśnie w owym scenograficznym podejściu.

Od słuchania „Lifewrecker” raczej nie powinno się robić dobrze. To zdecydowanie muzyka, która skłania do zabunkrowania się we własnym domu i zapadnięcia w stan zimowej wegetacji. A jednak sprawia mi radość, co nie udaje się ostatnio o wiele bardziej optymistycznym płytom. Cieszę się, że po niemal siedmiu latach Piotr Maciejewski podzielił się materiałem, któremu nie mam prawie nic do zarzucenia. Nie ukazuje się wiele płyt od początku do końca tak wiernych autorskiej wizji.

Nowa płyta Drivealone. Piotr Maciejewski z Much powraca [POSŁUCHAJ]

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto