Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogowcy postawili słupki na pl. Bernardyńskim, a dzień później zdemontowali

Bogna Kisiel
Słupki postawiono w niedzielę, ale już w poniedziałek zostały zdemontowane.
Słupki postawiono w niedzielę, ale już w poniedziałek zostały zdemontowane. Marek Grądzki
10 słupków na placu Bernardyńskim ZDM postawił w niedzielę, co wywołało ostry sprzeciw kupców. Jak tłumaczą, słupki uniemożliwiają im dowóz towarów na stragany. W poniedziałek je zdemontowano. Skąd to zamieszanie?

Kupcy z pl. Bernardyńskiego zaalarmowali: Chcą zlikwidować nasz rynek!

– ZDM w niedzielę rano ustawił na płycie rynku 10 słupków bez poinformowania o tym ludzi, którzy tam handlują – mówi Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. – To absurdalne. Dla kupców to zabójstwo.

Marek Grądzki ze Stowarzyszenia Ekologia i Tradycja „Zielony Targ” zwraca uwagę, że słupki uniemożliwiają kupcom dowóz towarów i sprzętu (m.in. lodówek), nie wjadą chłodnie, z których sprzedawane są wędliny i mięsa.

Słupki w obronę wzięli m.in. przedstawiciele Prawa do Miasta – radny Tomasz Wierzbicki i Lech Mergler. Ich zdaniem są one konieczne, bo inaczej kierowcy nielegalnie parkują, a piesi muszą chodzić ulicą.

– Piesi i pasażerowie MPK już od lat zwracają uwagę, że nie mogą przejść wzdłuż ul. Garbary lub do przystanku autobusowego przy pl. Bernardyńskim z powodu tarasujących im drogę samochodów – potwierdza Agata Kaniewska, rzecznik ZDM. – Zostawiane tam pojazdy często zmuszają pieszych do chodzenia jezdnią, co jest bardzo niebezpieczne.

Jednak po interwencji radnego Sternalskiego słupki zostały wczoraj zdemontowane. Maciej Wudarski, zastępca prezydenta napisał na Facebooku, że słupki są konieczne i na dowód opublikował zdjęcia aut zaparkowanych na chodniku. Jednocześnie przyznał: „Jednak nie można wprowadzić takich działań bez konsultacji, bez wypracowania wspólnej wizji funkcjonowania rynku i otoczenia”.

– Rok temu przedstawiono taką propozycję, która została wynegocjowana z kupcami – przypomina Grzegorz Ganowicz z PO, szef Rady Miasta.

Kupcy postulowali m.in. o: wyłączenie miejsc parkingowych na pl. Bernardyńskim od strony ul. Długiej ze Strefy Płatnego Parkowania i przeznaczenie ich dla najemców stoisk; zamianę proponowanych słupków na pojedyncze stojaki rowerowe i zieleń; montaż otwieralnych słupków, umożliwiających wjazd na płytę placu, by można było dostarczyć towar; wyznaczenie drogi dla pieszych prowadzącej od przystanku tramwajowego do autobusowego wzdłuż linii straganów.

Po tej petycji Stowarzyszenia Kupców i Mieszkańców Placu Bernardyńskiego nastała cisza aż do niedzieli, gdy wybuchła afera o 10 słupków. – Z ludźmi trzeba rozmawiać – uważa Andrzej Rataj, radny PO i przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. – Jest możliwy kompromis między przedsiębiorcami, właścicielami nieruchomości i mieszkańcami.

Zarząd Dróg Miejskich twierdzi, że z uwagi na kupców decyzja o montażu słupków w tym miejscu została wstrzymana, choć są one przewidziane w projekcie uszczelnienia SPP.

– Nadgorliwość naszych pracowników, wykonujących prace w terenie spowodowała, że słupki zostały w niedzielę błędnie zamontowane na pl. Bernardyńskim – przyznaje Agata Kaniewska z ZDM. I dodaje, że to nieporozumienie wyjaśniono, a słupki zdemontowano.

ZDM zapowiada dzisiaj rozmowy ze spółką Targowiska w sprawie pieszych, aby mogli w pełni korzystać z chodnika, prowadzącego do przystanku.

Poznań Bike Challenge 2017: Kilka tysięcy rowerzystów na ulicach Poznania - zobacz wideo:

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto