Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa tygodnie po wyborach, a plakaty jeszcze wiszą

aaam
aaam
plakaty wyborcze
plakaty wyborcze Katarzyna Sierotko
W pewnych punktach miasta nadal możemy natknąć się na plakaty kandydatów na posłów.
Ten materiał bierze udział w konkursie Tym Żyje Miasto! Na MM Moje Miasto Poznań każdy może publikować swoje materiały i wygrywać pieniądze! Co miesiąc ze wszystkich materiałów Dziennikarzy Obywatelskich opublikowanych na łamach mmpoznan.pl wybieramy najlepsze, a ich autorów nagradzamy! Każdego miesiąca w ten sposób rozdzielamy 500 zł! Przeczytaj wiecej o konkursie Tym żyje miasto!

Od wyborów parlamentarnych minęło już ponad dwa tygodnie, jednak na ulicach Poznania wciąż można zobaczyć plakaty wyborcze. Wiszą na mostach, wiaduktach, czy osiedlowych ogrodzeniach.

- Plakaty powinny być zdjęte natychmiast po wyborach. Po co wiszą? Teraz coraz częściej pada deszcz, są brudne i zaśmiecają nam miasto – mówi Zuzia, tegoroczna maturzystka, spotkana przy moście Dworcowym, na którym ciągle wiszą plakaty Marka Niedbały i Tomasza Górskiego. 

Podobne zdanie ma Kasia, studentka psychologii.
- Mnie się zasadniczo nie podoba, że kampanie wyborcze są organizowane za pieniądze podatników, a to, że ktoś nie potrafi po sobie posprzątać, to już w ogóle jest nie do pomyślenia – komentuje Kasia.

Według ustawy o ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu wszelkie plakaty, hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione dla celów prowadzenia kampanii wyborczej muszą zostać usunięte w terminie 30 dni od dnia wyborów. Większość plakatów zniknęła już kilka dni później, ale część wisi nadal.

- Do 8 listopada komitety mają czas, aby uprzątnąć materiały wyborcze - potwierdza Włodzimierz Groblewski, dyrektor Biura Kształtowania Relacji Społecznych Urzędu Miasta. - Jeżeli tego nie zrobią, mogą zostać obciążone kosztami ich usuwania. Zaznaczam, że dotyczy to przestrzeni miejskiej, za którą odpowiedzialne jest miasto, a nie bilbordów wynajmowanych przez prywatne firmy.

W Poznaniu ciągle widać ślady niedawnej "bitwy wyborczej".

Chociaż teraz głównym problemem jest usunięcie plakatów, okazuje się, że w trakcie kampanii wyborczej niektóre z nich i tak wywieszono nielegalnie. Komitety zapłaciły za możliwość wywieszenia plakatów m.in. na przystankach tramwajowych, ale wywiesiły ich więcej, niż powinny.

- Dotyczyło to zarówno przekroczenia liczby plakatów na określonej powierzchni jak i wykorzystania infrastruktury, która nie była przeznaczona do celów wyborczych – wyjaśnia Iwona Cieślik, kierownik Biura Promocji MPK. – Ponad czterokrotnie została przekroczona wartość umowy z panami Górskim i Rdesińskim z PiS-u. Sprawa z innymi kandydatami to raczej sporadyczne przypadki i groszowe sprawy.

Koszt usuwania nielegalnie rozwieszonych plakatów wyborczych to ok. 100 zł za jedną sztukę, jeżeli chodzi o umowy zawarte z MPK. Obciążone zostają w zależności od umowy albo komitety wyborcze albo agencje reklamowe. Znaczenie ma również to, czy została przekroczona liczba dozwolonych plakatów, czy problemem jest to, że zawisły na nieodpowiednich obiektach.

Chcieliśmy dowiedzieć się, co na ten temat mają do powiedzenia przedstawiciele komitetów wyborczych, których plakaty nadal wiszą w Poznaniu, jednak z żadnym z nich nie udało nam się skontaktować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto