Dwie wygrane, dwie porażki

W drugiej kolejce IV ligi zwycięstwa odnotowały zespoły Sokoła Kleczew i Olimpii Koło. Nadal bez punktu zostają SKP Słupca i Zryw Dąbie.

KKS Kalisz – Olimpia Koło 0:1 (0:1)

Bramka: Jacek Marciniak (15.)
Olimpia: Wesołkowski, Kowalski, Kaźmierczak, Mazur, Woźniak, Antosik, Ławnicki (70. Kalinowski), Mielczarek (85. Walczak), Twardygrosz, Marciniak (80. Ceglarek)

Piłkarze kolskiej Olimpi odnieśli cenne zwycięstwo na trudnym boisku w Kaliszu. Bramkę decydujacą o zwycięstwie zdobył w 15. minucie meczu Jacek Marciniak. Okazję do pokonania bramkarza gospodarzy mieli także Sławomir Twardygrosz i Daniel Ławnicki. Zwłaszcza w pierwszej połowie podopieczni Pawła Nowackiego przeważali na boisku. Po zmianie stron piłkarze z Kalisza próbowali odrabiać straty, ale i tak więcej okazji do zdobycia gola mieli zawodnicy Olimpii.

Sokół Kleczew – Polonia Kępno 2:0 (1:0)

Bramki: Arkadiusz Marzyński (10.), Marcin Stryganek (75.)
Sokół: Nowakowski, Śmiałek, Okoński, Robert Lenart, Marzyński, Szygenda (60. Stryganek), Kupczak (46. Łęt), Radosław Lenart, Cichos (72. Szczepankiewicz), Szczepaniak, Czerniawski (85. Rzepczyk)

Podopieczni Jerzego Banaszaka w całym meczu mieli wyraźna przewagę i mogli zdobyć jeszcze wiecej goli, ale zawodzila ich skuteczność w sytuacjach podbramkowych. Trzykrotnie bramkarza gości mógł pokonać Marcin Stryganek. W poprzeczkę trafił Łukasz Cichos, głową obok bramki uderzał Arkadiusz Marzyński.

– Cieszą kolejne punkty zdobyte w lidze. Mogliśmy strzelić wiecej goli, ale zabrakło nieco skuteczności – powiedział Jerzy Banaszak.

Kania Gostyń – SKP Słupca 1:0 (0:0)

SKP: Stasiak, Nowaczyk, Skąpski, Orchowski, Jaworski (80. Rosiński), Augustyniak, skarbucha (70. Grzywiński), Zastawa, Sarnowski (80. Merchel), Królikowski (70. Topolski), Banaszak

Piłkarze SKP mogli przynajmniej zremisować mecz z Kanią Gostyń. Jednak Damian Królikowski nie potrafił wykorzystać rzutu karnego, a w dwóch sytuacjach gospodarzy przed utratą gola ratował słupek i poprzeczka. Podopieczni Adama Topolskiego stracili gola po rzucie karnym.

– Według mnie w tej sytuacji faulu nie było. Najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis – powiedział trener słupeckiej drużyny.

Zryw Dąbie – Victoria Września 0:9 (0:3)

Zryw: Dębowski, Pasiński, Z. Miszczak, Łukaszewski, Piaskowski, Kurek (70. P. Miszczak), Szkudelski (55. Machas), Wójcikowski (71. Żakowski), Wojciechowski, Talaga, Tomczyk (46. Buczkowski)

Piłkarze Zrywu rozegrali słabe spotkanie. Tylko przez pierwsze 10. minut stanowili równorzędnych przeciwników dla Victorii Września. Patryk Halaburda i Jacek Krzyżkowiak po raz kolejny zademonstrowali wysokie umiejętności. Później błędy w obronie skończyły się utratą dziewięciu goli.