Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworzec PKP: zaczyna się tłok przed Wielkanocą

Lilia Łada
Lilia Łada
Kolejki do kas, sterty bagażu i tłumy pasażerów - tak wygląda ...
Kolejki do kas, sterty bagażu i tłumy pasażerów - tak wygląda ... Lilia Łada
Kolejki do kas, sterty bagażu i tłumy pasażerów - tak wygląda dworzec PKP w Poznaniu przed Wielkanocą.

Najwięcej jest tu oczywiście studentów, którzy wyjeżdżają na święta do domów. Wprawdzie na większości uczelni ostatnie zajęcia odbyły się w środę, ale wielu żakom udało się wyjechać dopiero w czwartek.

- Ja skończyłam zajęcia w środę, ale bardzo późno, więc nie zdążyłam wczoraj wyjechać - wyjaśnia Ewa, studentka italianistyki i prawa na Uniwersytecie Szczecińskim. Poznań jest dla niej tylko przystankiem w  drodze, bo w ogóle jedzie aż do Brodnicy. Dlatego trasę musi sobie dobrze zaplanować - z doświadczenia wie, że najwygodniej jedzie się przez Poznań.

Tomasz jedzie do domu, do Koszalina, na krótki, dwudniowy odpoczynek. Przedświąteczny, bo na święta już wróci do Poznania i będzie pracował.
- Nie spędzam tradycyjnie Wielkanocy - wyjaśnia. - Ale nawet z przedświątecznym wyjazdem mam problem, bo pociąg ma już pół godziny spóźnienia...

Na spóźniony pociąg czekają też Kasia i Piotrek z Trzebiatowa w zachodniopomorskiem. Kasia studiuje na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, a Piotrek na Politechnice Poznańskiej.

- Oboje jeszcze w czwartek mieliśmy zajęcia, więc o wcześniejszym wyjeździe mogliśmy tylko pomarzyć - wyjaśnia Kasia. - Dlatego jedziemy dopiero teraz. Raczej nie unikniemy tłoku, jak to przed świętami.

Na długie kolejki i tłok w pociągu przygotowała się psychicznie także Natalia, studentka politologii pochodząca z Kujaw. Ona miała zajęcia do środy, ale w Poznaniu dzień dłużej zatrzymała ją praca.
- Spodziewam się tłoku jak zwykle - śmieje się. - A samo połączenie uważam za  nieprzyzwoite! Bo ja najpierw muszę jechać pociągiem w tłoku, a później przesiąść się na autobus. To dlatego nieprzyzwoite...

Weronika, studentka Politechniki Poznańskiej, żeby zdążyć na swój pociąg, musiała urwać się z zajęć.
- Mam do przejechania 180 kilometrów, więc musiałam się urwać - wyjaśnia.

Zdaniem pasażerów tłok jest porównywalny z tym z lat ubiegłych. Tego samego zdania są także pracownicy informacji PKP w holu głównym dworca.
- Jeszcze jest spokojnie, większy tłok mamy raczej dlatego, że ludzie wracają z pracy - wyjaśnia kierownik informacji. - Ale od rana w piątek trzeba się nastawić na duży ruch.


Festiwal Kultury Studenckiej ARTenalia
6, 7, 8 maja 2011
Stara Rzeźnia



od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto