Dwumecz o awans

Dwa mecze z Azerrailem Baku dziś i za tydzień mogą zadecydować o ewentualnym awansie Grześków Kalisz do czołowej szóstki Ligi Mistrzyń.Komplet zwycięstw daje niemal stuprocentową pewność. Dwie porażki nie eliminują, ale utrudniają drogę do ostatecznego sukcesu.
Azerki były jak dotąd autorkami dwóch największych niespodzianek w grupie B. W pierwszej turze spotkań uległy 2: 3 we własnej hali Vakifbankowi Stambuł, by tydzień później, także 3: 2 pokonać Perugię. Po czterech kolejkach na czele tabeli są Włoszki, przed Azerkami i Polkami; wszystkie ekipy mają po trzy zwycięstwa. Wygrane w bezpośrednich meczach dadzą więc czołowe miejsce i lepszą pozycję wyjściową przed następną rundą.
Azerrail to praktycznie reprezentacja Azerbejdżanu. W poprzednim sezonie ekipa ta dwukrotnie 3: 0 pokonała Winiary Kalisz. Największą jej gwiazdą jest mierząca aż 195 cm skrzydłowa Natalia Mammadova. W dotychczasowych czterech meczach Azerka zdobyła aż 147 punktów, w tym 131 w ataku i 11 w bloku. W pucharowych statystykach jest zdecydowaną liderką zarówno wśród najlepiej punktujących jak i atakujących.
- Wiemy, że najwięcej kłopotów może nam sprawić Mammadova, do której trafia większość piłek – przyznaje trener Grześków, Wojciech Lalek.
Jego zdaniem drugą wyróżniającą się zawodniczką w tym zespole jest libero Valeria Korotenko, która przyjmuje na dwóch trzecich boiska.
- Kluczem do sukcesu powinna być zagrywka, która musi omijać Korotenko – dodaje Lalek.
Kaliski szkoleniowiec podkreślał w sobotę, że ligowe spotkanie z Gwardią Wrocław służyło przećwiczeniu różnych wariantów gry przeciwko Azerkom. Jeśli tak to wyjściowy skład Grześków powinien wyglądać następująco: Barańska, Kucharska, Woźniakowska, Pluta, Kuczko, Liktoras i Styskal.
Dzisiejszy mecz w hali w Opatówku rozpocznie się o godz. 18.