FESTIWAL MALTA 2011 - SERWIS SPECJALNY
- Podczas moich wszystkich wędrówek nie znalazłem ani jednego miejsca na Ziemi, gdzie sprawy mają się dobrze. Bardzo trudno jest napisać radosną piosenkę o naszej planecie - mówi Manu Chao, gwiazda wtorkowego koncertu nad Maltą.
Czytaj także: Malta 2011 - Nu(r)ty sztuki na ulicach Poznania
Takie zdanie może zaskoczyć słuchaczy, utożsamiających Manu z pełną energii muzyką, wyrastającą z punk-rocka, ubarwionego elementami muzyki etnicznej Południa. W tym sensie niegdysiejszy lider grupy Mano Negra jest latynoskim odpowiednikiem Gorana Bregovicia - jego specjalność to wielokulturowy miks dźwięków, przy których nie sposób usiedzieć na miejscu. Przykładem takie utwory jak "Me gustas tu", "Clandestino", "Proxima Estación: Esperanza" i "Bongo Bong (King Of The Bongo)", dzięki któremu sprzedał 5 milionów płyt "Clandestino".
Czytaj także: Muzyczny Pasaż Kultury na Festiwalu Malta
Trudno zliczyć akcje społeczne i humanitarne, w których brał udział. Ale nie lubi się tym afiszować. - Nie chcę, by na siłę promowano mnie jako ikonę rebelii i sprzeciwu. Na całym świecie istnieje już dość duży i poważny ruch osób, pragnących zmienić złą sytuację. To takie działanie w sytuacji awaryjnej, którego jestem częścią - mówił Manu Chao dla "Washington Post".
Jak jednak nieoficjalnie wiadomo, do Poznania przyjechał między innymi ze względu na towarzyszącą koncertowi kampanię wodną Polskiej Akcji Humanitarnej na rzecz Afryki.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?