Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś o 20.30 w Bielsku-Białej Podbeskidzie - Lech

M. Lehmann, R. Musioł
Po remisie 1:1 w Poznaniu,  Podbeskidzie jest na pewno w dobrej sytuacji
Po remisie 1:1 w Poznaniu, Podbeskidzie jest na pewno w dobrej sytuacji Marek Zakrzewski
Lech priorytetowo traktuje rewanżowy, półfinałowy mecz Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Świadczy o tym fakt, że drużyna w podróż nie udała się autokarem, ale specjalnie wynajętym czarterowym samolotem. W meczu z Legią, piłkarze Kolejorza stracili wiele sił, dlatego władze klubu postanowiły, że przetransportują drużynę na południe Polski w komfortowych warunkach.

Wszyscy w Poznaniu zdają sobie sprawę z tego, że lechitów czeka dziś niezwykle trudna przeprawa. 5 kwietnia przy Bułgarskiej, w ostatniej, trzeciej już minucie doliczonego czasu gry, Piotr Malinowski pobiegł lewym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a Adam Cieśliński uderzył piłkę głową w taki sposób, że odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Ta właśnie akcja zadecydowała o tym, że dziś Podbeskidzie, może sobie nawet pozwolić na bezbramkowy remis, by awansować do wielkiego finału, który zostanie rozegrany 3 maja w Bydgoszczy.

- Ten mecz jest już dla nas jak finał. Szkoda, że awansu nie udało nam się przypieczętować już na naszym boisku. Nikt jednak ze sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy nie wyobraża sobie byśmy mogli nie awansować. Musimy zagrać z taką wolą zwycięstwa jak przeciwko Legii Warszawa. Doskonale wiemy jak gra drużyna z Bielska-Białej, dlatego nie ma mowy, by mogli nas jutro czymś zaskoczyć - powiedział przed wylotem Jose Bakero.

Dziś w Bielsku-Białej szkoleniowiec Kolejorza będzie mógł już skorzystać z usług pauzujących w sobotę za kartki Marcina Kikuta oraz Semira Stilica. Mamy nadzieję, że ta przymusowa pauza dobrze wpłynie na dyspozycję obu kluczowych przecież piłkarzy w ekipie Bakero. Hiszpan ma tylko jedną zagadkę. Chodzi oczywiście o bohatera meczu z Legią Artjomsa Rudnevsa. Czy warto Łotysza wystawić w podstawowej jedenastce, czy może wypuścić go w drugiej odsłonie, gdy obrońcy Podbeskidzia czuć będą już w nogach trudy pojedynku z lechitami.

- Jeszcze nie wiem, czy będzie mógł wystąpić od pierwszej minuty, czy dostanie szansę dopiero po przerwie. Odpowiedź na to poznam po ostatnim treningu - zdradził na internetowej stronie Lecha Jose Maria Bakero.

Zainteresowanie meczem z "Kolejorzem" jest w Bielsku- Białej rekordowe. Chociaż na stadionie Podbeskidzia ustawiono dodatkową tymczasową trybunę, dzięki której pojemność trybun wzrosła do 4000 miejsc, to ostatnie kilkadziesiąt biletów, jakie trafiło do kas w poniedziałek, rozeszło się błyskawicznie. Półfinał PP to jak dotychczas największy sukces bielskiego klubu. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że szansa na jego poprawienie i awans istnieje. - Nasz stadion jest już przygotowany do meczu, dlatego wczorajszy trening odbył się na obiekcie Rekordu - poinformował Jarosław Zięba, rzecznik klubu. Podbeskidzie przystąpi do spotkania z Lechem w najmocniejszym składzie. Warto dodać, że jest to zespół, który ma najlepszą obronę w I lidze. Rywale w 24 kolejkach strzelili "góralom" zaledwie 13 bramek. Mamy nadzieję, że lechici zmienią te statystyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziś o 20.30 w Bielsku-Białej Podbeskidzie - Lech - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto