Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziury zmorą kierowców

Robert DOMŻAŁ
Droga powiatowa dziurawa jak ser szwajcarski - Fot. R. Domżał
Droga powiatowa dziurawa jak ser szwajcarski - Fot. R. Domżał
Tylko do zakładu wulkanizacyjnego w Cerekwicy w poniedziałek przyjechało dwunastu kierowców. Wszyscy z uszkodzonymi felgami. Drogi wokół Poznania podziurawione są jak ser.

Tylko do zakładu wulkanizacyjnego w Cerekwicy w poniedziałek przyjechało dwunastu kierowców.
Wszyscy z uszkodzonymi felgami. Drogi wokół Poznania podziurawione są jak ser.

Wpiątek na odcinku między Napachaniem a Tarnowem Podgórnym prowadząca auto wpadła w dziurę, a następnie na drzewo. Zamierza skarżyć Zarząd Dróg Powiatowych.
Również droga powiatowa biegnąca przez Złotniki, łącząca drogę krajowa nr 11 z ul.Psarską w Poznaniu, pełna jest dziur. A przecież była remontowana jesienią. Ułożono kilkaset metrów nowego dywanika nawierzchni. Dalej nie naprawiono. Tymczasem na wysokości Gospodarstwa Rolnego Akademii Rolniczej na długości zaledwie kilku metrów są cztery dziury grożące nie tylko uszkodzeniem pojazdu. Zagrażają też bezpieczeństwu poruszających się drogą.
- Nie mieliśmy dotąd zgłoszenia, że stan tej drogi jest właśnie taki. Staramy się zapobiegać, ale na dziury zimą nie ma sposobu. Planujemy na tym odcinku położyć nakładkę, tak jak to jest kilkaset metrów wcześniej. Czekamy jednak aż zakończy się budowa hali. Inwestor hali ma współfinansować remont - mówi Marek Borowczak, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Poznaniu. Co można zrobić jeśli wpadnie się w dziurę?
Marek Nowicki, dyrektor ZDP radzi: - Wezwać policję, by spisała protokół i sfotografować miejsce zdarzenia.
- Kierujący samochodem, jeśli wpada dziurę nie musi obawiać się, że dostanie od wezwanego patrolu mandat. Nie czeka też długo. W ostatnim tygodniu oczekiwanie trwał 20 minut, jeśli zdarzenie było w Poznaniu. W powiecie może to być 40 minut. Informacje o dziurach natychmiast przekazujemy zarządzającemu drogą. W niedzielę w Poznaniu mieliśmy trzy zgłoszenia o dziurach - mówi Józef Klimczewski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KM Policji.
Z protokołem policyjnym i wnioskiem o odszkodowanie należy zwrócić się do ZDP w Koziegłowach. Cóż jednak zrobić, jeśli nie ma się przy sobie telefonu komórkowego i nie sposób wezwać policji? Tak przecież być może.
- Należy podjechać, jeśli stan techniczny pojazdu na to pozwala, do najbliższego komisariatu policji i tam spisać protokół - wyjaśnia Marek Borowczak, zastępca dyrektora ZDP w Poznaniu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto