– Rodzice nie płacili czynszu, bo nie mieli z czego. Nasze zadłużenie urosło do ponad pięćdziesięciu tysięcy złotych – mówi córka Marta. – Ale to nie znaczy, że nic nie robiliśmy. Mama jeszcze przed 2008 rokiem prosiła o zamianę mieszkania na mniejsze, ale powiedziano jej, że wszyscy chcą na mniejsze i takich lokali nie ma. Dodatku mieszkaniowego nie dostaliśmy, bo mieszkaliśmy na niemal stu metrach kwadratowych, więc przekraczaliśmy kryterium metrażowe.
Rodzina musiała liczyć się z konsekwencjami. Nikt nie przypuszczał jednak, że długi doprowadzą do jej rozdzielenia.
– Mama dostała „socjal”, czyli pokój z aneksem kuchennym o powierzchni 22 metrów w bloku na Nadolniku. My mamy przenieść się do dwóch pomieszczeń w baraku przy ulicy Kopanina, gdzie nie ma tak naprawdę kuchni, ani toalety – relacjonuje Marta.– Śmierdzi tam szczurami tak, że myślałam, że zwymiotuję. W dodatku czynsz wynosi tam ponad 12 złotych za metr, czyli za całość ponad 550 zł! Nie stać nas, by tyle płacić.
Wczoraj Kowalscy podjęli decyzję, że nie przyjmą pomieszczenia tymczasowego (taki udostępniany jest na pół roku), a zamieszkają razem na Nadolniku.
Uważają jednak, że sąd podejmując taką decyzję – rozdzielenia rodziny – postąpił niehumanitarnie, niezgodnie z Konstytucją RP, bo małżeństwo Kowalskich nie jest ani po rozwodzie, ani w separacji, nie ma też rozdzielności majątkowej.
– Wyrok sądu został ogłoszony 10 kwietnia 2008 roku w obecności tych państwa. Przez ten czas nie złożyli jednak wniosku o uzasadnienie, nie odwoływali się – podkreśla sędzia Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. – Wyrok się uprawomocnił. Mogę tylko przypuszczać, że co do jednej z osób sąd uznał, że ma prawo do lokalu socjalnego ze względu na to, że nie ma dochodów i nie jest zdolna do podjęcia pracy. Pozostali, dorośli członkowie rodziny prawdopodobnie pracowali lub mieli możliwość podjęcia pracy – mówi Sawiński.
Kowalscy chcą, by rozdzieleniem ich rodziny zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.
– Jeśli otrzymamy dokumenty, sprawdzimy sprawę. Nie możemy komentować jej bez zapoznania się ze szczegółami – usłyszeliśmy w Biurze RPO.
Przypadek Kowalskich nie jest odosobniony. W ostatnich latach sądy w Poznaniu w 241 przypadkach uznawały prawo do lokalu socjalnego tylko niektórym członkom rodzin.
* Nazwisko zostało zmienione na prośbę bohaterów.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?