Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstremalne testy kobiet za kierownicą

Lilia Łada
Lilia Łada
Hamowanie awaryjne, próby Stewarta i jazda w alkogoglach, a wszystko to z Kasią Bujakiewicz za kierownicą i Maciejem Polodym jako doradcą. Tak wyglądał Dzień Kobiet na lotnisku w Bednarach.

Po raz kolejny na lotnisku w Bednarach pod Pobiedziskami spotkały się panie chcące doskonalić swoją technikę jazdy pod okiem znakomitych fachowców ze specjalistą od driftingu - Maciejem Polodym na czele.

Miejsce wybrano nieprzypadkowo - to tu mieści się szkoła Test&Training Sobiesława Zasady. I jak na fachowców przystało, przygotowali paskudnie podstępne i trudne testy, by panie sprawdziły się w naprawdę ekstremalnych warunkach...

Na pewno do takich należy jazda w alkogoglach - goglach pozwalających przekonać się jak widzi i reaguje osoba pod wpływem alkoholu i to całkiem sporej ilości, bo czterech szybko wypitych piw lub litra wina. Omijanie słupków i zakręcanie z czymś takim na oczach wymagało naprawdę sporych umiejętności.

- Było świetnie - zachwyca się jedna z uczestniczek próby, Grażyna Kobiela. - Słupki mi się jakoś rozmnożyły, były nie tam, gdzie powinny. Nigdy w życiu nie wsiądę do samochodu po alkoholu!

- Ja nie potrąciłam żadnego słupka - dodaje z dumą Magda Radecka, dziennikarka radia Planeta. - Ale to było łatwe, bo to otwarty teren, bez przeszkód, w mieście byłoby znacznie trudniej...

Dalej czekały jeszcze bardziej emocjonujące zadania: hamowanie awaryjne na płycie antypoślizgowej i coś, z czym wiekszość uczestniczek miała kłopoty: troleje, czyli jazda  na małych kółkach przymocowanych do tylnej osi, która ćwiczy szybkość reakcji na utratę przyczepności i wychodzenie z poślizgu.

Inna grupa uczestniczek pod czujnym okiem instruktorów wykonywała próbę Stewarta - czyli jazdę z przyczepioną na masce miską, w której leży piłeczka tenisowa. Jechać trzeba było tak, by piłeczka nie spadła: zakręt nie zakręt, hamowanie czy przyspieszanie. I to wcale nie jest takie łatwe, chociaż wiekszości pań udało się przjeść tę próbę zwycięsko.
- Fajnie było - śmieje się Ewa Brzychcy.- Myślałam, że ta piłeczka będzie bardziej szaleć, ale nie...

Jedną z "piłeczkowych" zawodniczek była znana aktorka Kasia Bujakiewicz, która już drugi raz jest gościem akcji z okazji Dnia Kobiet.
- W tym roku więcej już wiem, więc jestem do przodu - śmieje się aktorka, siadając za kierownicą samochodu. - Poradziłam sobie w alkogoglach, zobaczymy, jak mi pójdzie w próbie Stewarta...
Okazuje się, że wyczucie piłeczki nie jest wcale takie łatwe, ale ostatecznie pani Kasi udaje się przejechać wymagany odcinek z piłeczką grzecznie leżącą na swoim miejscu.

- Ja uwielbiam prowadzić, samochód daje mi poczucie wolności - opowiada aktorka w przerwie między jednym testem a drugim. - Myślę, że z kobietą jeździ się bezpiecznej w tym sensie, że ona jeśli nie jest pewna swoich umiejętności, to nie szarżuje na drodze, jedzie trzydziestką i już. A mężczyzna bez względu na to ile umie, lubi zaszaleć. A czy przejmuję się, kiedy ktoś za mną krzyczy: ty głupia blondynko? Nie słyszę, co krzyczy, pewnie zresztą używa gorszych słów. Ale i tak się nie przejmuję... 

Po porannych emocjach związanych z próbami sprawnościowymi nadszedł czas na omówienie wrażeń, wymianę doświadczeń i lunch. Po nim panie mogły podziwiać mistrzostwo Macieja Polodego i jego teamu w pokazie driftingu, a najlepsze zawodniczki - odebrać nagrody za bezbłędne prowadzenie samochodu w ekstremalnych warunkach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto