Energia płynąca z Sojuszu

Piotr Szynalski, dotychczasowy prezes Energetyki Kaliskiej SA, dawny współpracownik Leszka Millera
i mąż posłanki SLD, która stała się znana nie z powodu inicjatyw poselskich, a wypadku jaki spowodowała
po pijanemu, został członkiem zarządu Energi, jednego z największych koncernów energetycznych w Europie.

W skład koncernu wchodzi osiem spółek z tzw. grupy G8 zatrudniającej w całym kraju ok. 8 tysięcy osób. Siedziba firmy znajduje się w Gdańsku. Piotr Szynalski z wynagrodzeniem 80 tys. zł miesięcznie objął w nim funkcję głównego stratega. Kontrakt podpisał na osiem lat. Wcześniej jednak zapewnił w Energetyce Kaliskiej SA posady kilkudziesięciu partyjnym kolegom i rodzinie, w tym także żonie.

Posłanka rezygnuje

Renata Szynalska została zatrudniona w dziale PR, jednak szybko zrezygnowała z tej funkcji po tym, jak sprawą nepotyzmu w spółce zainteresowała się,, Gazeta Wyborcza'. - Ja jej do pracy nie przyjmowałem i nie będę się na ten temat wypowiadać. Kompetentną osobą jest rzecznik prasowy Janusz Murynowicz – mówi Grzegorz Szymański, szef działu PR w Energetyce Kaliskiej SA. On także otrzymał posadę w gdańskiej centrali Energi w charakterze szefa marketingu. Janusz Murynowicz, co prawda telefonu wczoraj nie odbierał, bo kaliska Energetyka nie pracowała, ale udało nam się ustalić, że swoje stanowisko zawdzięcza powiązaniom partyjnym. Otóż jest on mężem łódzkiej posłanki SLD – Alicji Murynowicz.

Bez konkursu

Wiele kontrowersji budzi nie tylko fakt obsadzenia partyjnymi kolegami państwowego przedsiębiorstwa, ale także sposób, w jaki Piotr Szynalski objął intratną posadę w koncernie Energa. Rada nadzorcza tak dużej firmy nie ogłosiła konkursu, a wybrała członka zarządu w drodze postępowania kwalifikacyjnego. Szynalski miał tylko jednego konkurenta, który odpadł ze względów formalnych. Po wczorajszej publikacji w,, Gazecie Wyborczej', Krystyna Łybacka, szefowa wielkopolskiego SLD skierowała sprawę do rzecznika dyscypliny.

- Prawdopodobnie do końca tygodnia będziemy znać wynik rozpoznania – mówi K. Łybacka. – Jeśli zajdzie taka potrzeba sprawa zostanie skierowana do sądu partyjnego.

Kto jest kim w kaliskiej Energetyce

W dotychczasowej, 5-osobowej Radzie Nadzorczej EK SA
zasiadali:
Piotr Mochnaczewski – były szef Rady Krajowej ZSMP, poseł I kadencji, figurował na liście Macierewicza, 10 lata temu spowodował wypadek, mając w wydychanym powietrzu 2 prom. alkoholu;
Stanisław Sikorski – kaliszanin, obecnie wicekurator wielkopolski, były parlamentarzysta lewicy;
Ignacy Dymacz – biegacz, działacz TKKF,, Przemysław' w Kępnie, od lat współorganizator festynów Renaty Szynalskiej w tym mieście.
Członkiem Zarządu EK SA był Jan Frąszczak – PRL-owski prezydent Kalisza. W nowych strukturach jest dyrektorem generalnym koncernu Energa w Kaliszu.
Piotr Szynalski przyjął do pracy także innego byłego prezydenta Kalisza, Zbigniewa Włodarka, obecnie przewodniczącego Rady Miejskiej, do ostatnich wyborów szefa SLD w mieście. Po reoganizacji Włodarek będzie pełnomocnikiem zarządu do spraw BHP i ochrony środowiska.
Kierownikiem Wydziału Organizacyjnego EK SA była dotąd Karolina Pawliczak, do niedawna radna SLD, a obecnie szefowa SdPl w Kaliszu. Także jej mąż jest pracownikiem Energetyki Kaliskiej.

Jan Mosiński
przewodniczący kaliskiej
,, Solidarności’’

Przed świętami Bożego Narodzenia otrzymałem informacje, że w Energetyce Kaliskiej zatrudniane są osoby z biura poselskiego żony Piotra Szynalskiego. Jest to zachowanie oparte na zasadzie: łupimy wszystko, bo kończy się nasz żywot polityczny. Jeszcze w tym tygodniu skieruję w tej sprawie list otwarty do premiera Marka Belki, który zapowiadał normalność w polityce. Zapytam także, co w tej sprawie robiła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która monitoruje strategiczne przedsiębiorstwa.