Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Epidemiczne święta Wielkiej Nocy. Jak spędzą je duże rodziny?

HK
Lada moment święta wielkanocne. Wielu Polaków spędzi je w ograniczonym gronie już po raz drugi. Sprawdzamy, jak świętować będą duże rodziny. Czy epidemia stanie na przeszkodzie radosnego przeżycia tych dni?

Duża rodzina to duże wyzwanie. Emilia Danelska mieszka z mężem i dwójką dzieci (oraz jednym w drodze na świat) w Pyszczynie koło Gniezna. Zarówno ona, jak i jej małżonek pochodzą z wielodzietnych rodzin, dla których święta są bardzo ważne. Rodzina stawiana jest na pierwszym miejscu, zwłaszcza w te dni. Jeszcze dwa lata temu nie do pomyślenia było, że w święta nie odwiedzą babci, dziadków i licznego wujostwa.

- Zazwyczaj odwiedzaliśmy dziadków jednych i drugich a popołudniami przyjeżdżało do nas dużo osób, mamy liczne rodzeństwo, robiły się świetne spotkania gdzie dzieci mogły się wybawić a rodzice porozmawiać

– mówi Emilia, która z zawodu nauczycielka i socjoterapeutka, wspominając, że niegdyś jej piękny ogród była zapełniony gośćmi i hasającymi dziećmi. W tym roku stawia na zdrowie. Jej rodzina nie pójdzie do kościoła, a święconkę poświęci sama, z dzieciakami. Koronawirus zmienił sposób funkcjonowania tej rodziny i tysięcy innych.

- Święta spędzimy sami, czyli my dwoje z dziećmi i psem. Dzieci już zrobiły wielkanocne ozdoby palmy, pisanki, kolorowe kurczaczki, posiały owies i rzeżuchę

– wspomina z uśmiechem gospodyni pyszczyńskiego domu. W najbliższe święta, jej i rodzinie musi wystarczyć rozmowa telefoniczna z bliskimi. Dzięki technologii jest im nieco lepiej. Dzieci Danelskich co kilka dni dzwonią do poszczególnych członków rodziny. Przez sytuację epidemiczną, święta spędzą w swoim gronie. Nie zabraknie jednak pysznego mazurka. To dla nich znak świąt Wielkiej Nocy.

Epidemia zmieniła im życie

Jak epidemia wpłynęła na codzienne życie tej rodziny?

- Nie jest łatwo wszystko teraz pogodzić, pracuję w domu, a gdy przedszkola są zamknięte, jest dużo trudniej. Jednak mamy to szczęście że mieszkamy na wsi, przy pięknej pogodzie dzieci spędzają teraz dużo czasu na zewnątrz, a codziennie po południu szykuję im atrakcje. Dziś będziemy pięć wielkanocne zajączki i przygotowywać domowy zakwas na żurek. Trzeba dzieci angażować w to co się robi to jedyne wyjście

– mówi kobieta. Jako socjoterapeutka doskonale wie, jak zająć dzieci, aby jednocześnie bawiły się i uczyły. Jej kilkuletnie dzieci: Mateusz i Amelia od najmłodszych lat pomagają w obowiązkach domowych, wspaniale się przy tym bawiąc.

Zgodnie ze słowami Emilii, bardzo ważny dla kilkuletnich dzieci w czasie kwarantanny jest kontakt z rówieśnikami.

- Mamy kontakt z sąsiadami, którzy pracują z domu i rzadko wychodzą. Nasze dzieci są w podobnym wieku, więc pozwalamy się im spotykać do drugi dzień w ogrodzie. Nie można ich zupełnie izolować, to niekorzystne dla nich

– podkreśla kobieta, dodając, że można dzieciom zorganizować czas tak, aby mogły się bawić i socjalizować.

Świąteczne zabawy

Dla rodzeństwa Danelskich, największą atrakcją świąt jest szukanie prezentów w ogrodzie po śniadaniu.

- Dzieci robią gniazdko dla zająca w sobotę, a po niedzielnym śniadaniu następuje wspólne szukanie prezentów

– śmieje się Emilia. Dla jej dzieci jest to niezwykła zabawa, a szukanie ukrytych w zakamarkach roślin upominków czasem zmienia się w prawdziwe dziecięce śledztwo. Wszystko wskazuje na to, że te wyjątkowe święta mali Danelscy zapamiętają na całe życie.

Epidemiczne święta Wielkiej Nocy. Jak spędzą je duże rodziny?

Epidemiczne święta Wielkiej Nocy. Jak spędzą je duże rodziny?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto