Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Tylman - co nowego? Mija szósta doba od zaginięcia [ZDJĘCIA]

Beata Pieczyńska
Ewa Tylman - Co nowego?
Ewa Tylman - Co nowego? Konin Nasze Miasto
Ewa Tylman - co nowego? Mija szósta doba od zaginięcia. Rodzice Ewy Tylman znajdują się na skraju nerwowego wyczerpania. Ojciec cały czas próbuje do niej dzwonić. Ale telefon głuchy. Przez ten czas mogą liczyć jedynie na pomoc znajomych.

Ojciec ze szwagrem oglądają telewizję czekając na relacje z poszukiwań. Telefon dzwoni bez przerwy. Ojciec przed odebraniem wyciera dłonie, bo pot kapie a ręce są sztywne. Drętwieją. Matka Ewy ratuje się lekami. - Teraz martwię się już nie tylko o Ewę ale też o żonę – mówi Andrzej Tylman.

Ewa Tylman - co nowego? Mija szósta doba od zaginięcia dziewczyny.

Matka Ewy dziś zasłabła. Ojciec wezwał pogotowie. Rodzice nie wiedzą co robić. Jak mówi Andrzej, do tej pory nie otrzymali pomocy, żadnego psychologicznego wsparcia. Andrzej Tylman nie rozumie też sposobu współpracy policji i detektywa Rutkowskiego. Mówi, że wygląda to trochę na rywalizację a nie współpracę. - Nie wiemy już jak sobie radzić - mówi.

Państwa Tylmanów odwiedził Wojtek Ruminkiewicz - społeczny prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzin Zamordowanych Dzieci, znany polski kibic, któremu kilkanaście lat temu porwano dla okupu i zamordowano dziesięcioletniego syna – Olka. - Przeżyłem traumę, której nikomu nie życzę. Paznokcie zjadłem. Przyjechałem do Andrzeja, bo wiem co on czuje.

Wojtek Ruminkiewicz dzwoni do prezydenta Konina - Józefa Nowickiego. Ten umawia ich w swoim gabinecie na poniedziałek z samego rana.

Dom rodziców Ewy odwiedzają konińscy muzycy. Mirek Grzanka z Sylwią Dziardziel. Przyszli ich wesprzeć. Wcześniej odwiedziła ich Edyta, też związana ze środowiskiem muzyków. Zrobiła zakupy, przyniosła je i ugotowała obiad, bo sami tego nie zrobią.

Z matką Ewy kontakt jest ograniczony. Ratownicy udzielili jej pomocy. Zażyła leki. Zalecili, że musi coś koniecznie zjeść. Na szczęście jest obiad.

Tak wygląda szósty dzień niepewności państwa Tylmanów. Zapach strachu i bezradności czuć w powietrzu.

Ojciec zaginionej Ewy dziękuje przyjaciołom. - Od sprawy huczy, internet rozgrzany, szkoda tylko że tragedia naszej rodziny traktowana jest przez wielu w kategoriach sensacji – mówi Andrzej Tylman.

- Tylu specjalistów, tyle stowarzyszeń a nikt prócz tych najbliższych po ludzku nie zapytał: Czy nie potrzebujemy fachowej pomocy – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto