Ewa Wójciak odwołana ze stanowiska. "Sądziłam, że prezydent wykaże się rozsądkiem"

Umorzono sprawę Ewy Wójciak, która nazwała papieża ch...

Ryszard Grobelny odwołał Ewę Wójciak ze stanowiska. Jak czytamy w komunikacie rzecznika prezydenta Poznania, "decyzję tę podjął po wyczerpaniu wszelkich możliwości porozumienia z Panią Dyrektor."

Wśród przyczyn odwołania są przede wszystkim naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem oraz odstąpienie od realizacji umowy w sprawie warunków organizacyjno-finansowych działalności instytucji kultury oraz programu działania instytucji kultury zawartej w dniu 30 listopada 2012 roku.

Powody?

Komunikat miasta: -"Ewa Wójciak zaczęła kwestionować i naruszać zapisy statutowe, jak i umowne oraz wynikające z nich obowiązki w dniu 10 stycznia 2014 roku gdy wystąpiła z wnioskiem o zaakceptowanie wyjazdu służbowego do USA w terminie 18-28 lutego 2014 roku".

Mówi Ewa Wójciak: - Od dłuższego czasu trwał konflikt z miastem. Ta decyzja o odwołaniu zależała od prezydenta Grobelnego, bo to, że mamy wrogów w osobach viceprezydenta i dyrektora Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta, wiedzieliśmy. Wierzyliśmy jednak, że nie na tym kto kogo lubi polega ten układ. Sądziłam, że prezydent Grobelny wykaże się rozsądkiem. Argumenty bowiem, które pojawiają się w treści odwołania są merytorycznie słabe. Nie ma się czego uczepić, gdyż jeśli naprawdę byłyby prawdziwe, to zleconoby kontrolę finansową teatru odpowiednim instytucjom - mówi Ewa Wójciak, była już dyrektor Teatru Ósmego Dnia.

Komunikat miasta: "Na kierowane ze strony Urzędu Miasta prośby o przekazanie dodatkowych informacji na temat planowanej delegacji dyrektor Teatru Ósmego Dnia odpowiedziała m.in. stwierdzeniem, że „nie widzi podstaw prawnych do udzielania dalszych wyjaśnień odnośnie wyjazdu Teatru do USA ani konieczności występowania o uzyskanie polecenia wyjazdu służbowego.

Pomimo pisemnego przypomnienia Pani Dyrektor o przyjętej procedurze w zakresie udawania się przez nią na urlopy oraz wskazania, że oczekuje się od Niej składania w Urzędzie wymaganych dokumentów w celu uzyskania ewentualnej zgody, pani Ewa Wójciak po raz kolejny jedynie poinformowała o planowanym - długotrwałym urlopie bezpłatnym w dniach od 24 kwietnia do 24 maja 2014".

"Teatr ma jeździć i grać"

Mówi Ewa Wójciak: - Wymyślili sobie pretekst, iż nie wystąpiłam o uzyskanie zgody na wyjazd służbowy. Misją Teatru jest to, że zawsze jeździł i grał. To na tym polegał właśnie ten Teatr. Nie za pieniądzie miasta jeździł i występował, ale za pieniądze organizatorów wydarzeń kulturalnych i festiwali. Było tak od wielu lat. Wszędzie jest tak, że oddaje się kwitki delegacyjne, które są czystą formalnością. W wypadku tego wyjazdu wykorzystali kruczki prawne i próbowali go zablokować. Musiałam jechać i grać. Oni wiedzieli, że to stworzy pretekst do odwołania ze stanowiska - mówi Ewa Wójciak.

Komunikat miasta: "Następnie Ewa Wójciak miała zaprzestać zawiadamiać prezydenta Grobelnego o planowanych delegacjach i udać się samowolnie na kilka delegacji i to mimo wielokrotnego zwracania uwagi na możliwe konsekwencje takiego postępowania. Sytuacja ta miała miejsce po raz ostatni w minionym tygodniu.

W kontekście odwołania Pani Ewy Wójciak nie można również pominąć faktu dopuszczenia się przez nią obraźliwych zachowań na forum publicznym. Postawa taka również wskazuje bowiem na odstąpienie przez Panią Dyrektor od realizacji zobowiązań wynikających z zawartej z Miastem Poznań umowy, przede wszystkim poprzez naruszanie przez Ewę Wójciak przepisów prawa pracy zawartych w Kodeksie i Regulaminie pracy, zobowiązujących pracownika do dbania o dobro zakładu pracy."

"Prezydent wykonał ruch, za którym stoi beznadziejny pretekst"

Mówi Ewa Wójciak: - To decyzja związana z wyborami, z prawicową orientacją, czego przykładem było odwołanie spektaklu "Golgota Picnic". Prezydent Grobelny przybrał taki kurs, gdyż nie miał do dodania przy wręczaniu odwołania nic ponadto, co mówili obecni z nim urzędnicy: viceprezydent i dyrektor Wydziału Kultury. Wielokrotnie próbowałam się skontaktować z prezydentem. Wiedział, że urzędnicy stworzyli problem, ale nie miał czasu ze mną go omówić. W taki sposób się nie współpracuje. Byłam dyrektorem tej instytucji przez 20 lat i po tylu latach chwały, jaką teatr przysporzył Poznaniowi prezydent wykonał ruch, za którym stoi beznadziejny pretekst. Żałosne to jest. Poznań powoli staje się takim miastem.

W najbliższym czasie rozpoczną się prace związane z przygotowaniem konkursu na nowego dyrektora Teatru Ósmego Dnia.