Przed godz. 18 policja otrzymała sygnał o podłożeniu bomby na dworcu PKP. Reakcja służb była natychmiastowa.
- Ewakuowaliśmy około 500 osób i na miejscu sprawdzamy, czy w budynku nie znajduje sie ładunek wybuchowy - mówi w rozmowie z MM Poznań Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji.
Na miejscu są tez wozy strażackie. - Ubezpieczamy działania policji - wyjaśnia Sławomir Brandt, rzecznik straży pożarnej w Poznaniu.
Podczas ewakuacji pasażerowie mają największe problemy ze sprawdzeniem godzin odjazdów i przyjazdów pociągów.
Pociągi odjeżdżają według normalnego rozkładu jazdy. Bilety - z przyczyn technicznych, jak głoszą komunikaty wygłaszane z megafonów - można bez dodatkowych opłat kupować jedynie u konduktorów. Z użycia wyłączone jest przejście podziemne pod samym budynkiem dworca. Na perony można jednak wchodzić od zewnątrz.
Na miejscu jest Radek Rakowski, który za pomocą aplikacji MoDO (Mobilny Dziennikarz Obywatelski) przesyła zdjęcia z akcji na Dworcu.
Z naszych informacji wynika, że auobusy MPK zmieniły miejsce odjazdu i rozpoczynają kursy od Mostu Dworcowego.
Aktualizacja: Około 18.40 zakończyła się akcja ewakuacyjna. Na terenie dworca nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.
Dzień po ewakuacji policja zatrzymała autora fałszywego alarmu - więcej informacji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?