Farida i Maciej Wróblewski planują nagranie wspólnej płyty. Spotkali się w Świebodzinie [WIDEO]

Włoska piosenkarka poznała lubuskiego barda - Macieja Wróblewskiego, na nadzwyczajnym koncercie w 10. rocznicę śmierci Czesława Niemena (zm. 17 stycznia 2004 r.). W Filharmonii Zielonogórskiej z Orkiestrą Symfoniczną FZ pod dyrekcją Czesława Grabowskiego i zespołem Janusza Piątkowskiego wystąpili wówczas: wielka miłość Artysty - Farida, Natalia Sikora, Maciej Wróblewski, Jarosław Królikowski i wnuczka Niemena - Julia Balczunas. Biografię Artysty przypomniał jego kuzyn - Jerzy Wydrzycki ze Świebodzina. Publiczność owacją na stojąco przyjęła największe przeboje Niemena.

Na pomysł nagrania wspólnej płyty przez Faridę i Macieja Wróblewskiego wpadł Jerzy Wydrzycki. - Ten pomysł kiełkował pomału - przyznaje kuzyn Niemena. - We Włoszech mieszka nasza wspólna przyjaciółka, której mąż był kierowcą u Czesława. Od niej dowiedziałem się, że Farida planuje przyjazd do Polski - dodaje.

W końcu kwietnia oszło do spotkania w Świebodzinie. - Oboje przedyskutowali ten temat. Obojgu się bardzo to wszystko spodobało. Maciej ma już propozycje, chce żeby ona nauczyła się niektórych tekstów po polsku, on z kolei po włosku. Nawet wspólny utwór by zaśpiewali - pan Jerzy zdradza szczegóły wstępnych przygotowań. - Jest szansa, że popełnią wspólną płytę, z czego bardzo bym się cieszył. No i, że powstanie z mojej inicjatywy.

Nagranie płyty mogą poprzedzić koncerty. - Projekt jest dosyć szeroki i mam nadzieję, że zaowocuje jakimiś konkretnymi poczynaniami. Głównie zależy mi na tej płycie, bo koncert był i przeszedł do historii. Płyta - gdyby powstała - ja bardzo bym się z tego cieszył. Dla Faridy, Czesław ciągle jest najważniejszy w jej pamięci.

Czy plany się ziszczą? - To byłaby świetna rzecz. Oboje (Farida i M. Wróblewski - przyp. red.) są świetnymi artystami. Polubili się po koncercie w filharmonii - podkreśla. Jerzy Wydrzycki.