Spotkanie z Kazimierą Szczuką zostało zorganizowane pod hasłem "Po co żyjemy?". Jednak zarówno główny gość dyskusji jak i prowadzący debatę Jacek Żakowski sami stwierdzili, że życia jest w nich niewiele.
- To wszystko z powodu grypy, która zbiera swoje żniwo w stolicy - przekonywali uczestników dyskusji.
Mimo to główni bohaterowie nie wyszli po pięciu minutach dyskusji, lecz podjęli temat sensu życia. Temat, który dla Szczuki okazał się być bardzo prost.
- Żyjemy tak naprawdę po nic. Prawda jest taka, że skoro znaleźliśmy się na tym świecie, to trzeba jakoś dobrnąć do końca. Jednak jakiś większy ciąg przyczynowo-skutowy jest trudny do zauważenia - twierdziła Szczuka. - Nie wierzę, że można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na tak sformułowane pytanie.
Taka odpowiedź nie zraziła jednak Jacka Żakowskiego, który próbował drążyć temat sensu istnienia. Zapytał swoją rozmówczynię m.in. o to, czego w momencie śmierci żałowałaby najbardziej.
- Nie byłoby to z pewnością nic konkretnego - odparła naczelna feministka Polski. - Ani bliscy, których bardzo kocham, ani jakieś konkretne rzeczy czy też wydarzenia. Myślę, że najbardziej brakowałoby mi samego życia.
Szczuka zaznaczyła również, że między celem życia kobiety i mężczyzny jest istotna różnica.
- Psychoanalitycy twierdzą, że celem życia jest śmierć. Mężczyźni robią zaś wiele rzeczy, żeby tylko poczuć życie i oddalić się od śmierci - przekonywała Szczuka. - W przypadku kobiet jest to bardziej skomplikowane, dlatego nie jestem w stanie odpowiedzieć na zadane mi dzisiaj pytanie.
Bohaterką następnego spotkania będzie Krystyna Janda.
Barak Kultury - Metamorfozy: Gra pozorów 10 marca, Maska 17 marca, Sztuka ciała 24 marca |
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?