Część stawia na akcesoria nowe. Inni decydują się na sprzęt używany. I tu jest kłopot. Bo zainteresowanie jest tak duże, że w niektórych miejscach już teraz zaczyna brakować towaru. A to zaledwie początek ferii 2013.
- Obserwujemy to co roku, zaczynają się ferie i ludzie budzą się, że coś trzeba pilnie kupić - mówi Ryszard Karpiński, pracownik Giełdy Sprzętu Zimowego przy ulicy Kazimierza Pułaskiego w Poznaniu. - Dlatego ruch jest znacznie większy niż zwykle. To sprawa, że niektórych długości nart, szczególnie dla dzieci, które akurat wyjeżdżają na ferie już nie ma.
Wśród klientów nie brakuje też osób, które przychodzą by "odświeżyć" swój zestaw przed zimowym szaleństwem. Kolejki osób, które chcą np. naostrzyć czy nasmarować narty są długie, dlatego sprzęt trzeba zostawić i poczekać.
JAK SPĘDZIĆ FERIE ZIMOWE W POZNANIU - CZYTAJ NASZ SERWIS SPECJALNY
- Klientów jest mnóstwo, ale czas oczekiwania nie przekracza jednego dnia - zapewnia Ryszard Karpiński.
Zakupy na ostatnią chwilę wciąż są możliwe. I nie oznacza to wcale, że trzeba wydawać kilka tysięcy złotych. Używany komplet: narty plus buty dla osoby dorosłej to wydatek rzędu 600-800 złotych. Dla dziecka - od 250 do 600 złotych.
Twórz Nasze Miasto razem z nami. Pisz na [email protected] lub zostaw nam wiadomość na facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?