Festiwal Raport 2011 będzie miał swoją kontynuację

- Przecież ta przestrzeń jest idealna do tego typu imprez, ma klimat i sporo niewykorzystanej powierzchni - takie opinie można było usłyszeć, stojąc wśród widzów pierwszej edycji festiwalu teatralnego Raport. To właśnie między murami tego historycznego budynku (i nie tylko), przez ostatnie trzy dni mogliśmy uczestniczyć w festiwalu.

Inicjatorami imprezy było Stowarzyszenie Spółdzielnia Teatralna oraz Mobilne Centrum Kultury Niezależnej KontenerArt. Od piątkowego popołudnia, już od ulicy Wielkiej można było zaobserwować grupki młodych ludzi zmierzających w stronę nadbrzeży Warty, gdzie w KontenerArt miał się rozpocząć koncert + Pituri. Jednak prawdziwa ofensywa publiczności miała dopiero nadejść. Paradoksalnie tłumy, które zebrały się w oczekiwaniu na spektakl pod Starą Gazownią nie zdziwiły organizatorów.

Zobacz więcej o festiwalu Raport 2011

- Nie jestem zaskoczony taką frekwencją na festiwalu. Ten sukces jedynie potwierdza, że jest w mieszkańcach potrzeba obcowania z tego typu sztuką. Wpłynęło na to kilka czynników - z pewnością niemalejąca fascynacja klimatem Starej Gazowni, no i oczywiście same teatry, które ciężko w ciągu roku zobaczyć w Poznaniu - mówi Tomasz Rozmianiec ze Stowarzyszenia Spółdzielnia Teatralna.

W ciągu trzech dni festiwalowych mogliśmy zobaczyć jedne z najbardziej rozpoznawalnych spektakli poznańskich teatrów alternatywnych. Swoje dzieła zaprezentowali Teatr Ósmego Dnia ("Arka"), Teatr Biuro Podróży ("Carmen Funebre"), Teatr Strefa Ciszy ("Salto Mortale"), Republika Usta-Usta ("Cadillac") oraz Teatr Fuzja ("Cafestrada" i "Dywidenda"). Od dawna w Poznaniu nie można było zobaczyć tak wielu słynnych grup w jednym miejscu. Zazwyczaj występują one na ogólnopolskich oraz europejskich festiwalach.

Tym bardziej nie dziwi ilość osób przybyłych na festiwal. Od ezoterycznego, pełnego magii wieczoru z "Arką" Teatru Ósmego Dnia, po plastyczną, ale w swym przekazie druzgocącą wizję Teatru Biuro Podróży w "Carmen Funebre". Te dzieła już od kilku lat widnieją na szczycie listy spektakli obowiązujących każdego miłośnika teatru.

- Zawsze patrzę z perspektywy widza i staram się robić to, czego brakuje w mieście. Dlatego zaczynamy rozmawiać już o kolejnych projektach na przyszłe lata. Wciąż jest zbyt wiele dobrych zespołów z Poznania, które nie zostały zaprezentowane szerszej publiczności, a z pewnością mamy się czym pochwalić - dodaje Rozmianiec.

Podobnie było na terenie KontenerArt, gdzie szczególnie w sobotnie i niedzielnie popołudnie zebrali się fani sztuk niecodziennych podczas "Pikniku Artystycznego". Najmłodsi sprawdzali się w rysunkach i rzeźbach z każdego z dostępnych materiałów, podczas gdy widzowie nieco starsi mogli zapoznać się z utrzymanymi w zabawkowej konwencji przedmiotami, które zostały zaprojektowane przez uznanych artystów.

Teren Starej Gazowni już od kilku lat jest tematem, który jest żywo dyskutowany wśród artystów i urzędników. Ci pierwsi widzą w tych przestrzeniach szansę na stworzenie miejsca dla kultury alternatywnej, która by nie tylko pobudzała mieszkańców miasta, ale także byłaby artystyczną wizytówką Poznania. Jak widać po zakończonym festiwalu Raport, nie potrzeba zbyt wiele, by spełnić te marzenia. Jedynie szczere chęci i odrobina wyobraźni.