Zaledwie 12 kilometrów – taką długość ma uchodząca za najniebezpieczniejszą droga na świecie. Mowa o Route Irish, dzielącej Bagdad od lotniska. Ataki, zamachy, strzelaniny są tu na porządku dziennym.
Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki
Transatlantyk
5-13 sierpnia 2011
To właśnie na Route Irish ginie Fergus (w tej roli Loach obsadził komika, Johna Bishopa), którego na wyjazd do Iraku namówił najlepszy przyjaciel – Frankie (Mark Womack). Gdy widzimy go po raz pierwszy, płynącego promem, Frankie wciąż odtwarza w głowie ostatnią wiadomość, jaką na telefonicznej sekretarce zostawił Fergus. Jego jedynym celem, a właściwie obsesją, staje się wyjaśnienie okoliczności wypadku, w którym zabity został przyjaciel.
Frankie podejrzewa, że było to morderstwo. Obaj mężczyźni pracowali dla prywatnej firmy chroniącej konwoje, dziennikarzy, inżynierów. Prywatyzacja wojny, związana z nią moralna korupcja i bezprawie to jeden z wiodących tematów wciągającego filmu o zemście i o przemocy, która rykoszetem powraca do jej sprawców, ale też zaraża ofiary – jest niczym niechciany prezent przywieziony z dalekiego kraju.
Nakręcona wkrótce po komedii „Szukając Erica”, „Route Irish”, to powrót „starego” Loacha, jakiego znamy z „Ziemi i wolności”, „Wiatru w oczy”, „Chleba i róż”. Surowy, wręcz chłodny w formie (autorem zdjęć jest Chris Menges, dawny współpracownik Kena Loacha), zarazem jednak pełen pasji, politycznie zaangażowany film wyrósł, jak mówił sam reżyser, z gniewu. Jak wszystkie najlepsze filmy Loacha, bo choć „Route Irish” odwołuje się do aktualnych zdarzeń, znaleźć w nim można stale obecne w twórczości 74-letniego dziś Brytyjczyka wątki i bohaterów. Bogaci wykorzystują i korumpują biednych. Państwo legalizuje zbrodnię. Teorie spiskowe krążą w powietrzu. Sprawiedliwość nie istnieje, jeśli nie wyegzekwuje się jej samemu. Idealiści skazani są na klęskę. Przemoc wywołuje przemoc.
Do jednej z ról reżyser zatrudnił żołnierza, oślepionego po wybuchu pocisku w Iraku, ale efekt realizmu osiąga na kilka sposobów. W filmie znalazła się choćby niezwykle brutalna scena przesłuchania – Frankie topi pewnego mężczyznę metodą, jakiej nauczył się na wojnie. Irak zmienił go bardziej, niż sądzi: nikomu nie ufa, wszystkich podejrzewa, ulicę obserwuje, niczym snajper, przez celownik karabinu. Nawet jeśli przeżyjesz podróż Route Irish – mówi Ken Loach - ona na zawsze zostanie w tobie.
Route Irish Wielka Brytania/Francja/Włochy/Belgia/Hiszpania 2010 reż. Ken Loach w rolach głównych: Mark Womack, Andrea Lowe, John Bishop czas projekcji: 109 min |
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?