Festyn rodzinny w parku im. ks. Józefa Jasińskiego

Na przybyłych czekały nie lada atrakcje m.in. konkursy sprawnościowe dla najmłodszych, gdzie można było rzucać piłeczkami do celów lub lotkami do tarczy, przejść się na szczudłach, zawiesić ringo na specjalnie do tego zaprojektowanym stojaku, strzelać z łuku lub markera paintballowego. Poza tym można było wspinać się na ściankę alpinistyczną lub wieżę z pojemników na butelki, a do tego wszystkiego zjechać z drzewa na linie.

Jeśli najmłodsze pociechy miały problem z jakąś konkurencją, mogły liczyć na pomoc ze strony rodziców lub instruktorów z zaprzyjaźnionych drużyn harcerskich.

Dodatkowo na miejscu można było przejść kurs pierwszej pomocy, który przeprowadzali medycy z Grupy Ratownictwa Medycznego "Pa Ra-Med".

Z estrady nieopodal dopływała muzyka i wśród rozpoznawalnych melodii przebijały się dźwięki muzyki indiańskiej rodem z Andów. Za sceną można było obejrzeć radiowóz policyjny oraz pokaz tresury psów policyjnych.

Swoje stanowisko mieli także szachiści z klubów osiedlowych, z którymi mógł zagrać każdy przybyły na imprezę.

Po wykupieniu losu można było wziąć udział w loterii, nie zapomniano także o ofiarach powodzi - cały czas zbierano dary dla poszkodowanych.

Od godziny 12 umilały czas przybyłym na festyn rozmaite zespoły pojawiające się na scenie od przedszkolaków z "Bajkowego Zamku" po "Dobry Teatr", zespół seniorów z klubu "Kopernik". Wystąpił także Borys Kowalewski i zespół "Czarolija".

Szczególnie widowiskowy był pokaz tańca brzucha w wykonaniu Szkoły Tańca Orientalnego "Sogeliana", bo trzeba przyznać, że mało co może konkurować widowiskowością z kobietami tańczącymi z szablami na głowie.

Chętne dzieci mogły wspólnie z Indianami grać na niespotykanych w naszym kraju instrumentach.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.