Fikcyjne konsultacje

- To skandal, a nie rozmowa z załogą – powiedział Marcel Szary z Inicjatywy Pracowniczej, komentując czterodniowy termin, w którym związki zawodowe Cegielskiego miały zaopi-niować projekt włączenia zakładów do korporacji wraz z innymi przemysłu stoczniowego.

W Zakładach im. H. Cegielskiego działa pięć związków zawodowych. Ich przedstawiciele otrzymali 12 sierpnia dokument zawierający projekt konsolidacji przemysłu stoczniowego. W ramach tejże konsolidacji Cegielski, stocznie szczecińska, gdyńska i inne zakłady miałyby stworzyć konsorcjum. Związkowcy dostali cztery dni na zaopiniowanie propozycji. Cztery związki odrzuciły je. Piąty - ,,Inicjatywa Pracownicza”, zorganizował pikietę i odmówił ustosunkowania się do dokumentu.

Lekarstwo po chorobie

- Trudno pojąć skąd ta propozycja akurat teraz – mówi Marcel Szary – przewodniczący Inicjatywy Pracowniczej i przedstawiciel załogi w zarządzie spółki. – Teraz większość zakładów związanych z przemysłem stoczniowym, także Cegielski najgorsze ma już za sobą. Są zamówienia, jest produkcja. Jeśli to ma być środek zaradczy – to po czasie.
Kolejna, równie ważna zdaniem Szarego kwestia, to fakt, że z przedstawionego zarządom związków dokumentu nie wynika jasno, w jaki sposób proponowane konsorcjum miałoby powstać. - Wiemy tylko, że miałyby wejść do niego wszystkie zakłady. Jak jednak wyglądałoby zarządzanie takim holdingiem, kto komu by podlegał, dalej pozostaje niejasne. Mówi się też o jakichś inwestorach. Nie wiemy jednak nic konkretnego.
Informacji na temat planów odnośnie powstania holdingu nie udziela też Ministerstwo Gospodarki i Pracy.

Silniki na Wybrzeże?

Związkowcy obawiają się też, że ich losom zagrożą wcześniejsze plany budowy montowni silników na Wybrzeżu. – Z tego dokumentu, który otrzymaliśmy, nic takiego nie wynika, ale wcześniej pojawiały się takie propozycje. Jeśli dalej są rozważane, może się skończyć na tym, że cała produkcja wyniesie się z Poznania. Ale to też jest niewiadoma.
Związkowcy z Inicjatywy Pracowniczej stoją na stanowisku, że aby można było mówić o faktycznych konsultacjach ze związkami, musieliby nie tylko oni sami znać odpowiedzi na te pytania, ale i mieć czas, by rozważyć propozycje rządu zarówno w gronie pracowników Cegielskiego, jak i innych zakładów przyszłego konsorcjum. – Postaramy się doprowadzić do spotkania z załogami stoczni – mówi Szary. – Wystosowaliśmy też do Ministerstwa Gospodarki i Pracy oraz Ministerstwa Skarbu list, w którym domagamy się prawdziwej dyskusji także o tym, czy sektor stoczniowy prywatyzować, czy pozostawić go pod kontrolą społeczną.