W styczniu tego roku prawomocnym wyrokiem sądu w Zawierciu Kamil Stanek, weteran z Afganistanu stracił prawa do zajmowania się pumą Nubią, którą posiadał od sześciu lat. Kupił ją w hodowli w Czechach. Drapieżnik należy do pierwszej kategorii zwierząt niebezpiecznych, a Stanek zdaniem sądu posiadał Nubię nielegalnie mimo zarejestrowanej działalności cyrkowej.
Więcej o sprawie:
- Puma z Ogrodzieńca złapana. Trafiła na kwarantannę do zoo
- Uciekł z pumą do lasu. Nocne poszukiwania na razie nie przyniosły skutku
Dyrektorkę zoo zalała fala hejtu
Puma miała znaleźć się w poznańskim zoo, do którego sąd zwrócił się z prośbą o przygarnięcie zwierzęcia. Pomimo że od wyroku minęło już kilka miesięcy, Nubia wciąż znajdowała się w posiadaniu Kamila Stanka, który nie egzekwował postanowienia sądu. Ostatecznie poznańskie zoo na własną ręką próbowało pierwotnemu właścicielowi odebrać zwierzę. Akcja zakończyła się wówczas niepowodzeniem. Stanek uciekł z pumą do lasu. Szukało go 200 policjantów, w tym antyterroryści.
Sprawdź też:
O historii usłyszała cała Polska, a sam właściciel stał się dla wielu osób bohaterem, natomiast Zgrabczyńska spotkała się z falą hejtu, pojawiły się też groźby karalne. Internauci chcieli bowiem, by Stanek ze zwierzęciem został, bo jak tłumaczyli "łączy ich miłość". Dyrektorce zoo zaczęto wypominać jej hodowlę kotów, którą prowadziła w jednym z mieszkań na poznańskich Jeżycach, a za którą otrzymała od sądu grzywnę w 2017 roku, bowiem utrudniała ona życie sąsiadów. Powstała nawet petycja, by ją odwołać ze stanowiska, którą poparło prawie 7 tysięcy osób.
Puma zostanie w chorzowskim zoo
Do akcji wkroczyli jednak mediatorzy, którzy nakłonili weterana wojennego do oddania zwierzęcia do chorzowskiego zoo. Stanek na propozycję przystał, jednak zarówno on, jak i poznańskie zoo początkowo nie chcieli odstąpić od dalszej walki o Nubię. We wtorek, 14 lipca udało się i w tej sprawie zawiązać porozumienie.
- Chcemy zakończyć tą dramatyczną historię pumy Nubii, kierując się dobrem zwierzęcia - mówiła w czasie konferencji prasowej E. Zgrabczyńska.
W spotkaniu uczestniczyli pełnomocnik Kamila Stanka, Jakub Żurek, oraz mecenas byłego właściciela pumy Paweł Matyja.
- Strony zawarły ugodę, która nie pozostanie upubliczniona. Zdradzimy jednak, że ogród zoologiczny poprze nasze starania, by sąd zmienił decyzję o miejscu życia pumy, by została ona w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Taki wniosek złożymy, a jeśli sąd nie rozpatrzy pozytywnie go, to poznańskie zoo nie będzie dążyć do tego, by zwierzę tu trafiło - mówi Paweł Matyja, obrońca Kamila Stanka.
Konferencja prasowa w sprawie dalszych losów pumy Nubii - zobacz wideo:
Ewa Zgrabczyńska nie oskarży właściciela pumy
Co więcej, dyrektorka E. Zgrabczyńska wycofała zarzuty dotyczące Kamila Stanka w sprawie znęcania się nad pumą Nubią.
- Cieszymy się, że zwierzę jest pod opieką specjalistów, że Nubia ma namiastkę warunków potrzebnych dla takiego dzikiego zwierzęcia. Uznajemy sprawę na tym etapie za zakończoną. My kontynuujemy swoją walkę z przemytem, nielegalnym posiadaniem zwierząt, będziemy walczyć o zakaz widowisk cyrkowych - mówi E. Zgrabczyńska.
Sprawdź też:
Pełnomocnik Kamila Stanka zaapelował także o wzajemny szacunek, a także zaprzestanie hejtu.
W czasie konferencji Stanek wydał oświadczenie na swoim profilu na Facebooku. Przeprasza w nim dyrektorkę zoo za niesłuszne oskarżenia kierowane w jej stronę, ale nie odnosi się do wydarzeń, które rozegrały się na Śląsku przy próbie odbioru zwierzęcia przez zoo.
Fani weterana z Afganistanu są rozczarowani takim obrotem sytuacji.
"Nasze wsparcie poszło w kosz .Tą ugodą jak napisali wyczyścili i zatuszowali nieprawidłowości w zoo Poznań,zrobili z pani dyrektor bochaterkę . Jestem zażenowany że praca internałtów idzie w kosz i prawdziwe informacje o pani dyrektor." (pisownia oryginalna).
"Rozumiem że oświadczenie napisane przez prawników i na życzenie Pani "dyrektor". Ale poznańskie zoo już nie zatrzyma społecznego wkurzenia i na nic się zda ich skrucha. Cała Polska zobaczyła to o czym w Poznaniu się mówi od dawna. A Pani dyrektor w trybie natychmiastowym do zwolnienia." (pisownia oryginalna),
Nie ma jednak pewności, czy były właściciel nie będzie walczył o odzyskanie zwierzęcia. Takiej obietnicy pełnomocnicy Kamila Stanka nie złożyli.
Ewa Zgrabczyńska o trzymaniu drapieżników w domu:
Chcesz wiedzieć więcej?
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?