Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Francuski strażak przyjechał na rowerze do Puszczykowa

Sebastian Szymura
J. C. Luis pokonywał dziennie od 100 do 120 kilometrów
J. C. Luis pokonywał dziennie od 100 do 120 kilometrów Sebastian Szymura
63-letni Francuz Jean Claude Luis, były strażak z Châteaugiron przyjechał na rowerze do Puszczykowa.

Jean Claude Luis jest niezwykłym gościem, ponieważ niemal 2 tys. kilometrów dzielące Châteaugiron i Puszczykowo (to miasta partnerskie) pokonał sam, jadąc rowerem.

- Było to dla mnie wielkie wyzwanie - przyznaje. I dodaje, że wprawdzie kolarstwo to jego hobby i wcześniej też zdarzało mu się pokonywać imponujące trasy, ale jeszcze nigdy w swych wyprawach nie zapuścił się aż tak daleko.

Francuz wyruszył w drogę 16 czerwca i planował na początku lipca dołączyć do reszty swoich przyjaciół z Bretanii, którzy wybierali się na kolejną wymianę zagraniczną między Puszczy-kowem i Châteaugiron. Tempo, jak przystało na strażaka, miał doskonałe: dziennie pokonywał od 100 do 120 kilometrów. Do Puszczykowa dotarł w 20 dni, choć zakładał, że podróż, podczas której spał na campingach, zajmie mu przynajmniej dwie doby więcej.

Francuz zdążył przyjechać na metę swoich zmagań akurat w dzień rozpoczęcia dziesiątej wymiany pomiędzy miastami. W Puszczykowie szybko otoczyli go polscy znajomi.

Jean Claude jest w Polsce po raz trzeci. - Bardzo mi się tu podoba - przyznaje Francuz.
Kolejne dni on i inni goście z Bretanii spędzą między innymi na zwiedzaniu atrakcji turystycznych okolic Poznania. Wybiorą się także na trzydniową wycieczkę na południe Polski, gdzie zwiedzą Kraków, Wieliczkę i Oświęcim.

Powrót do Francji zaplanowany jest na 15 lipca, dzień wcześniej goście złożą kwiaty na grobach swoich rodaków pochowanych na poznańskiej Cytadeli. Jean Claude tym razem będzie już z innymi wygodnie podróżował autobusem, rower być może zostanie w Polsce.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto