Muzycy z New Quartet na wczorajszy koncert wybrali głównie najnowsze utwory. Tych, którzy od dawna interesują się twórczością zespołu, zaskoczyli brzmieniami niezaprezentowanymi dotychczas na żadnym krążku. Ogromne wrażenie zrobili zaś na wszystkich uczestnikach koncertu: i na tych, którzy muzyką Albert Beger New Quartet fascynują się od dawna, i tych, którzy na koncert przyszli z czystej ciekawości.
Klimat wczorajszego występu pod Bazarem był zupełnie inny od tego, jaki panował tam poprzedniego wieczoru, kiedy grał Yair Dalal Band Orient. Po wyciszonych, pełnych skupienia mistykach, na scenę Tzadik Poznań Festival wkroczyli energiczni showmani, wydobywający z instrumentów naprawdę wszystko, na co tylko ich konstrukcja pozwala. Grali z pasją, energią i rozmachem. Ci, którzy spodziewali się jazzu opartego na motywach muzyki żydowskiej, spotkali się z szaloną improwizacją na motywach własnych, kojarzącą się bardziej z progresywnym rockiem, niż z tradycyjną muzyką izraelską.
Niewiarygodnie ekspresyjny Yoav Zohar katujący perkusję, Aviran Ben Naim pochylający się nad klawiaturą fortepianu tak, jakby bardzo źle ją widział, co nie przeszkadzało mu oczarować publiczności szaleństwem dźwięków, Gabriel Mayer z zatroskaną miną krzątający się przy kontrabasie i - w końcu - sam Albert Beger biegający po całej scenie z saksofonem, z ktorego wydobywał odgłosy dżungli: oto części składowe niesamowitego widowiska, jakie zostało zaprezentowane wczoraj zafascynowanym słuchaczom na dziedzińcu Bazaru.
Mam nadzieję, że nie był to pierwszy i ostatni koncert Albert Beger New Quartet w naszym mieście.
Przeczytaj więcej o Tzadik Poznań Festival
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?