Fundacja ARS ma nowy dom!

Od czwartkowego wieczora poznańska Fundacja Wspierania Twórczości, Kultury i Sztuki ARS oficjalnie działa w nowym miejscu - przy ul. Nowowiejskiego 15/15a. Po okresie zamieszania z lokalem przy ul. Szyperskiej, gdzie przez wiele lat fundacja pracowała, udało się w końcu znaleźć lokal z zasobów miasta, który mógł być przeznaczony na działalność kulturalną. Przed otwarciem trzeba było włożyć w niego bardzo wiele pracy - by z ruiny doprowadzić do obecnego wyglądu.

Teraz fundacja dysponuje kilkoma różnej wielkości pomieszczeniami, w których - w zależności od potrzeb - mogą być organizowane pokazy filmowe, kameralne koncerty, czy też prowadzone warsztaty. Nie zabrakło miejsca na prezentację sztuki. W dniu otwarcia mogliśmy oglądać świetnie wyeksponowane duże płótna autorstwa Joanny Marcinkowskiej.

Członkowie teatru mplusm aktorsko wcielali się w postaci z obrazów Joanny Marcinkowskiej.

W przerwie między filmowymi prezentacjami i koncertami z okazji otwarcia rozmawiamy z Piotrem Zyznawskim, założycielem fundacji.

Radek Rakowski: Na się czuje fundacja w końcu na swoich śmieciach?
Piotr Zyznawski: Bardzo liczę na to, że to są w końcu nasze śmieci. Byłem mocno rozgoryczony w momencie, kiedy dowiedziałem się że musimy opuścić Szyperską. Tam żyliśmy ponad 9 lat. A także, podobnie jak i tutaj, wszystko zaczynaliśmy od początku - generalny remont, adaptacja, przygotowania i ta cała walka bez żadnej pomocy... Moje serce gdzieś tam ciągle jest. Ale cieszę się, że udało się nam zdobyć takie miejsce, zakończyć remont bardzo zniszczonego lokalu, zaniedbanego przez miasto. Liczę na to, że teraz - nie tak jak było z Szyperską - miasto zauważy ten nasz wkład. Na Szyperskiej miasto się od nas odwróciło. Powiedziało, że ich to nie interesuje. Koniec

Fundacja ARS ma do swoje dyspozycji także zielone podwórko. Trawę, podobnie jak farby do odnowienia budynku bezinteresownie podarowały różne firmy.

Co się będzie działo w tym budynku przy Nowiejskiego 15/15a?

Nie zmieniamy statutu. Nasza fundacja zajmuje się edukacją artystyczną dzieci. Chcemy tylko poszerzyć zakres działań, być bardziej mobilni, otwarci, prężni. Chcemy troszeczkę przemodelować działalność naszej fundacji - prowadzić świetlicę, zajęcia artystyczne ze wszystkich dziedzin, bo na Szyperskiej ograniczaliśmy się głównie do plastyki. Tutaj każdą dziedzinę chcemy traktować równo.

Salka ze sceną pozwala na ogranizację kameralnych koncertów.

Jak znam życie, to o dorosłych też nie zapomnicie.
Nie! Szczerze mówiąc, wyglądało to tak, że gdy przyjechałem do Poznania, a mieszkam tutaj trochę ponad 20 lat, zauważyłem mentalność, która jest trochę zamknięta na kulturę. Robiłem szereg działań związanych z promocją kultury wśród mieszkańców miasta i było bardzo ciężko. Stwierdzając, że ludzi bardzo trudno jest zaciągnąć do kultury, doszedłem do wniosku, że zacznę edukować dzieci. Bo wtedy wzrośnie szansa, że będą bardziej otwarci na kulturę. I tak to gdzieś się tam toczyło.
O dorosłych nigdy nie zapomnieliśmy. Robimy także dużo rzeczy dla rodzin. W zeszłym roku rozpoczęliśmy cykl pikników rodzinnych nad Wartą. W tym roku zamierzamy to kontynuować. Będzie także kolejna edycja Nocy Kupały, już oficjalnie z biciem  rekordu Guinessa, festiwal hip-hopowy i wiele, wiele innych...

Czego trzeba życzyć fundacji w nowym miejscu?
Dłuższego dnia i więcej czasu. Jesteśmy dość ambitni i pracowici, więc wierzę, że wszystko osiągniemy.

__

Jak trafić do fundacji ARS? Adres Nowowiejskiego 15/15a oznacza, że musimy wejść w bramę budynku w którym mieści się klub Alcatraz - do siedziby fundacji wchodzimy przez zielone podwórko.

**

**